"Dobrozmianowiec całkowicie apartyjny". Kim jest Grzegorz Jędrejek, kandydat na szefa PKW?

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska wskazała kandydata na szefa Państwowej Komisji Wyborczej. Sędzia TK Grzegorz Jędrejek miałby zastąpić Wojciecha Hermelińskiego. Opozycja grzmi: – PiS upolityczni PKW. A Jędrejek utrzymuje: – Jestem absolutnie bezpartyjny.

"Dobrozmianowiec całkowicie apartyjny". Kim jest Grzegorz Jędrejek, kandydat na szefa PKW?
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Michał Wróblewski

13.03.2019 | aktual.: 14.03.2019 07:43

– Podpisałam pismo, które w dniu jutrzejszym skierowane zostanie do pana prezydenta, i w piśmie tym wskazuję sędziego Grzegorza Jędrejka jako kandydata prezesa Trybunału Konstytucyjnego w Państwowej Komisji Wyborczej – powiedziała prezes Julia Przyłębska we wtorek wieczorem.

W Kancelarii Prezydenta udało nam się potwierdzić w środę, iż takie pismo faktycznie wpłynęło.

Skąd konieczność zmian personalnych w PKW? Zgodnie z Kodeksem wyborczym, w skład Państwowej Komisji Wyborczej wchodzi po trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego wskazywanych przez prezesów tych sądów. Kadencja członka PKW wynosi dziewięć lat; wygaśnięcie członkostwa przed upływem kadencji następuje m.in. w przypadku ukończenia 70 lat przez członka Komisji.

W takiej sytuacji jest obecny przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński, który 29 marca skończy 70 lat. Hermeliński jest sędzią TK w stanie spoczynku, w związku z tym jego miejsce w Komisji zająć musi sędzia TK czynny lub w stanie spoczynku, wskazany przez prezes Trybunału Julię Przyłębską.

A więc Grzegorz Jędrejek. Kim jest wysłannik pani prezes?

Z kapelusza

– Na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości posłowie opozycji chcieli egzaminować pana profesora – wspominał w Sejmie poseł PiS Stanisław Piotrowicz, szef rzeczonej komisji. – To było żenujące, biorąc pod uwagę, że wśród posłów było wielu byłych uczniów pana profesora. Profesora o wielkim, bogatym dorobku naukowym. Wiedza prawnicza prof. Grzegorza Jędrejka jest niekwestionowana – nie ma wątpliwości polityk.

CZYTAJ WIĘCEJ: Julia Przyłębska wyjawiła nazwisko

Grzegorz Jędrejek pojawił się na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości, gdy był wybierany przez Sejm na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. To był początek 2017 r.

Opozycja twierdzi, że tamto opiniowanie ówczesnego kandydata do TK odbyło się "poza regulaminem Sejmu", bo politycy mieli na to "zbyt mało czasu", a kandydatura Jędrejka pojawiła się na komisji "z kapelusza".

Politycy opozycji uważają, że sędzia Jędrejek jest sędzią "po linii PiS" – jak cały Trybunał Konstytucyjny.

Lepszy sędzia w spoczynku

– Czy zarekomendowanie sędziego TK Grzegorza Jędrejka do Państwowej Komisji Wyborczej przez prezes Julię Przyłębską było konsultowane z PiS? – pytamy w Sejmie rzecznik partii rządzącej Beatę Mazurek.

– Pani prezes korzysta ze swoich uprawnień. Wskazuje kandydata, którego chce wskazać i ma do tego pełne prawo. I należy się z tą decyzją zgodzić – odpowiada lakonicznie nasza rozmówczyni.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w PKW. Pojawiły się pierwsze nazwiska

– Wskazanie członka Państwowej Komisji Wyborczej jest oczywiście uprawnieniem prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Ale zawsze lepiej jest, gdy nie jest to czynny sędzia - jak w przypadku pana Jędrejka - tylko sędzia w stanie spoczynku. Jak sędzia Wojciech Hermeliński, obecny szef PKW – mówi Wirtualnej Polsce poseł PO Robert Kropiwnicki.

– Sędziowie w stanie spoczynku mają po prostu więcej czasu, ponadto sędzia Jędrejek został sędzią TK wybrany niedawno. No i proszę pamiętać, że nowego szefa PKW wybierze obecne szefostwo PKW – mówi polityk.

Całkowicie apartyjny

Abstrahując od ocen politycznych, sędzia Jędrejek ma bogate doświadczenie naukowe.

Ukończył studnia prawnicze w 1997 roku i studia historyczne w 1998 roku na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

W 2002 roku uzyskał stopień naukowy doktora, a w 2011 roku obronił pracę habilitacyjną. Jest autorem około dwustu publikacji z zakresu prawa cywilnego, postępowania cywilnego, prawa pracy i historii prawa. W latach 2003 – 2017 pracował w Biurze Studiów i Analiz Sądu Najwyższego. Od 2005 roku jest zatrudniony na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Od 2012 roku jest profesorem nadzwyczajnym UKSW i kierownikiem Katedry Postępowania Cywilnego.

Sędzią Trybunału Konstytucyjnego został dzięki nominacji PiS. Ale Jędrejek za każdym razem – choć w mediach wypowiadał się kilka razy – publicznie oświadczał, że jest sędzią całkowicie "apartyjnym".

Na posiedzeniu wspomnianej już Komisji Sprawiedliwości, odpowiadając na pytania posłów opozycji o związki z PiS (m.in. czy pisał dla klubu opinie prawne), Jędrejek odpowiedział, że "jest absolutnie kandydatem bezpartyjnym”. Zapewnił, że nie zna polityków PiS, z obecnymi na sali posłami witał się po raz pierwszy w życiu, a opinie pisał dla Sejmu.

"Dziennik Gazeta Prawna" pisał o Grzegorzu Jędrejku, twierdząc, żę mówi się o nim na korytarzach PKW "dobrozmianowiec".

Sam Grzegorz Jędrejek w rozmowie z portalem wyborcza.pl bronił niegdyś obecnej prezes TK, gdy był pytany m.in. o jej decyzje odnośnie składów orzekających.

Zapytany przez dziennikarkę o to, czy nie wahał się kandydować w 2017 r. do TK po tym, jakie negatywne emocje narosły wokół tej instytucji, odpowiedział: – Każdy prawnik się zastanawia nad taką propozycją, ale nie miałem oporów moralnych, żeby taką propozycję przyjąć. Jestem rekomendowany przez PiS, ale nigdy nie byłem członkiem partii politycznej.

Klucz polityczny

– Sądzi pan, że prezes Przyłębska swoją rekomendację ustalała z władzami politycznymi PiS? – pytamy Roberta Kropiwnickiego (PO).

– Znając bliskie relacje prezes Przyłębskiej z politykami PiS - również przez zatrudnienie syna pani Przyłębskiej w spółkach skarbu państwa - nie można tego wykluczyć – twierdzi nasz rozmówca. – To wszystko powoduje, że należy sądzić, iż były zapewne jakieś ustalenia w tej sprawie – dodaje.

Obraz
© PAP | Paweł Supernak

Były minister sprawiedliwości Borys Budka: – Julia Przyłębska bierze udział w pisowskich imprezach. Nie jest niezależna. Odbiera jakieś kuriozalne nagrody od sponsorowanych przez skarb państwa biuletynów partyjnych. Przyłębska nie ukrywa nawet, że jest osobą politycznie związaną z tym obozem. To ostatni człowiek, który powinien być w Trybunale Konstytucyjnym.

CZYTAJ WIĘCEJ: Już wiadomo, ile zarobią członkowie komisji wyborczych. Jest uchwała PKW

Członek sejmowej komisji sprawiedliwości Krzysztof Brejza w rozmowie z WP idzie jeszcze dalej: – Naszym zdaniem Trybunał Konstytucyjny nie funkcjonuje jako instytucja, funkcjonuje jedynie jako budynek. Pani Przyłębska nie jest prezesem TK. Nie było uchwały w tej sprawie, od początku jest to "skażone" prawnie. Dlatego nie powinna uczestniczyć w żaden sposób w procedurze wyboru nowego szefa Państwowej Komisji Wyborczej – mówi WP polityk PO.

Borys Budka twierdzi w rozmowie z nami, że "wszystkie osoby wskazane przez PiS do TK - łącznie z panem Jędrejkiem - nie cieszą się dużą estymą w środowisku prawniczym".

– I mówię to delikatnie. Bo to po prostu osoby bez większego, wymaganego prawniczego doświadczenia. Raczej z marginesu polskiej nauki znalazły się w Trybunale. A znane są głównie z tego, że mają słuszne poglądy, zgodne z linią partii-matki – dodaje Budka.

Politycy opozycji mówią o "wadliwym wskazaniu" sędziego Jędrejka przez Julię Przyłębską. Powód? Ten sam, o którym mówi Krzysztof Brejza: "Julia Przyłębska nie jest prezesem Trybunału Konstytucyjnego", bo została – twierdzi opozycja – "wybrana w niekonstytucyjnej procedurze", a zatem "jej decyzje są nieważne".

– To wszystko trzeba będzie naprawić po jesiennych wyborach – przekonuje Borys Budka.

Poseł dodaje, iż nie sądzi, by PKW zgodziła się zdecydować na kandydaturę sędziego Grzegorza Jędrejka.

– Jeśli w PKW znajdą się osoby wskazywane z klucza politycznego, to nigdy nie będzie niezależna komisja – dodaje rozmówca WP.

Wszystko okaże się na przełomie marca i kwietnia.

Warto podkreślić, że kadencja członków Państwowej Komisji Wyborczej wygaśnie po najlbiższych wyborach parlamentarnych. To oznacza, że obecnie wybierany szef PKW będzie pełnił swój urząd tylko przez kilka, maksymalnie kilkanaście miesięcy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (298)