Do zmiany konstytucji potrzebne głosy PiS. Kosiniak: Wierzę, że się uda

Wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, wyraził przekonanie, że uda mu się zdobyć poparcie części posłów Prawa i Sprawiedliwości dla planowanych przez niego zmian w konstytucji. Jego zdaniem, pogłębiający się chaos prawny szkodzi wszystkim, a szczególnie tym, którzy go spowodowali.

Kosiniak-Kamysz w "Rozmowie Piaseckiego", mówił o zmianach w konstytucji
Kosiniak-Kamysz w "Rozmowie Piaseckiego", mówił o zmianach w konstytucji
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Sonia Bekier

25.01.2024 09:55

Władysław Kosiniak-Kamysz chce wprowadzić zmiany w konstytucji. Jak zauważył Konrad Piasecki, do tego potrzebne będą głosy co najmniej 40 posłów Prawa i Sprawiedliwości.

- Wierzę, że w tej kadencji uda się je znaleźć. Pogłębiający się chaos prawny będzie szkodził wszystkim, a przede wszystkim tym, którzy go spowodowali - stwierdził Kosiniak. Dodał, że jeśli PiS odrzuci propozycję, "to jego odpowiedzialność za brak sprawiedliwości będzie jeszcze większa".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chodzi o Trybunał Konstytucyjny

Wicepremier wyjaśnił, że głównym celem proponowanych przez niego zmian w konstytucji jest wprowadzenie nowego rozdziału dotyczącego Trybunału Konstytucyjnego.

- Wybór inną większością. Myślę, że 3/5. Dalej prowadziłbym system "zakładki" czasu trwania kadencji sędziów. W pierwszej kadencji wybieralibyśmy niektórych na dłużej, niektórych na krócej – wyjaśnił. Dodał, że wiązałoby się to z "wyzerowaniem" czasu kadencji obecnego składu.

Do zmian potrzebne głosy osób z PiS

Na pytanie o to, jaki interes miałby PiS w wymianie sędziów TK, którzy są sprzyjający partii, Kosiniak-Kamysz odpowiedział, że jeśli partia poprze zmiany, będzie miała możliwość uczestniczenia w wyborze nowych sędziów Trybunału. - PiS i tak straci większość w TK, który obecnie nie ma żadnej wiarygodności – podkreślił.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że w polskim systemie prawnym, Trybunał Konstytucyjny miał pełnić rolę tzw. bezpiecznika.

Grzech pierworodny

- To jest grzech pierworodny zmian w wymiarze sprawiedliwości. Jeśli nie uporządkujemy TK, to nie uda się naprawić pozostałych kwestii, bo one wszystkie wracają na koniec do instytucji odwoławczej, której dziś nie ma – zauważył.

Szef MON poinformował, że w najbliższych dniach zostanie przedstawiona propozycja zmian w konstytucji, które mają na celu naprawę wymiaru sprawiedliwości.

Przypomnijmy, że ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

Czytaj także:

Zobacz także
Komentarze (41)