Do zapłaty pół miliona. Fin z rekordowym mandatem za prędkość
Najwyższy mandat na świecie - opiewający na 121 tysięcy euro, czyli ponad pół miliona złotych w przeliczeniu na polską walutę - otrzymał fiński biznesmen. Powodem było przekroczenie prędkości o nieco ponad 30 km/h.
07.06.2023 13:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Finlandii zbyt szybka jazda nie jest opłacalna. Dotkliwie przekonał się o tym milioner z Wysp Alandzkich - Anders Wiklöf. Biznesmen, uważany za jednego z najbogatszych Finów, został ukarany najwyższym na świecie mandatem za przekroczenie prędkości.
Policjanci zatrzymali 76-letniego prezesa i założyciela Wiklöf Holding w sobotę na Järsövägen na Wyspach Alandzkich. Na trasie w kierunku Mariehamn, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, mężczyzna jechał za szybko o 32 km/h.
Jak powiedział w rozmowie z największą alandzką gazetą "Nya Åland", zaczął zwalniać, gdy tylko zauważył, że dopuszczalna prędkość maleje z 70 do 50 km/h. - Tak wyszło - skwitował milioner.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kwota mandatu zależna od dochodu
W Finlandii przekroczenie dozwolonej prędkości do 20 km/h skutkuje mandatem w wysokości do 200 euro (ponad 890 zł). Powyżej tego limitu kara uzależniona jest od dochodu sprawcy wykroczenia. I tak najbogatszy człowiek Wysp Alandzkich, którego licznik auta wskazał 82 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h, musi zapłacić 121 tys. euro, czyli ponad 540 tys. zł. Fakt, że był recydywistą, dodatkowo go obciążył.
Biznesmen w przeszłości był dwukrotnie karany za prędkość - w 2013 i 2018 roku. Dlatego trzecie takie wykroczenie poskutkowało rekordowym mandatem i zatrzymaniem prawa jazdy na 10 dni.
- Naprawdę tego żałuję. Można było przeznaczyć te pieniądze na lepsze rzeczy. Słyszałem, że rząd chce zaoszczędzić 1,5 miliarda euro na opiece zdrowotnej w Finlandii, więc mam nadzieję, że moje pieniądze wypełnią tę lukę - powiedział Wiklöf.