Do połowy rozebrany mężczyzna chciał się zabić na torach. Uratowali go policjanci
Policjanci w Chorzowie uratowali niedoszłego samobójcę. Młody mężczyzna rozebrał się do pasa i położył na torach kolejowych. Patrol zdążył ściągnąć go z trasy pociągu na 150 metrów przed pędzącą maszyną.
- Zauważyłem mężczyznę, który biegał po torowisku. W dodatku do pasa był rozebrany. Mężczyzna siadał na torach, wstawał i siadał, aż w końcu położył się na nich. Gdy zorientował się, że położył się nie na tych torach po których zbliżał się pociąg, to zmienił tory. Później to już był bieg po mężczyznę. Ściągnęliśmy go z torów, pociąg był ok. 150 metrów od nas - powiedział w rozmowie z dziennikzachodni.pl Wiesław Panek, jeden z policjantów Komisariatu I Policji w Chorzowie, którzy uratowali młodego mężczyznę.
Po interwencji mężczyzna zaczął się szarpać i chciał wrócić na tory. - To młody człowiek, jeszcze nam podziękuję - skomentował Panek.
Policjanci wzięli niedoszłego samobójcę do radiowozu, udzielili mu pomocy medycznej i zawieźli go do szpitala.
Powodem targnięcia się na życie są prawdopodobnie problemy rodzinne.
Źródło: dziennikzachodni.pl