Do klubów nocnych tylko po szczepieniu. Nowy plan Johnsona
Premier Wielkiej Brytanii ma plan, jak zapobiec wybuchowi kolejnej fali koronawirusa. Wkrótce, wszystkie osoby, które nie przyjmą preparatów przeciwko COVID-19, nie będą mogły wejść do klubów nocnych i innych zatłoczonych miejsc. Padła data wprowadzenia nowych zasad.
Od początku tygodnia w Anglii zniesione zostały niemal wszystkie obowiązujące restrykcje covidowe. Po 16 miesiącach przerwy otworzyć mogły się m.in. kluby nocne.
Brytyjski rząd zaapelował jednak o ostrożność w związku z rozprzestrzeniającym się wariantem Delta. Zachęcał też do korzystania z certyfikatów potwierdzających zaszczepienie, obecność przeciwciał po przejściu COVID-19 lub negatywny test na obecność koronawirusa.
Zniesienie restrykcji skomentował w poniedziałek przebywający na kwarantannie (po kontakcie z zakażonym ministrem zdrowia - przyp. red.) premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson.
Zobacz też: Pegasus inwigiluje dziennikarzy? Były szef Agencji Wywiadu o wątpliwościach. "System służy elitom"
- Nie chcę być zmuszony do ponownego zamknięcia klubów nocnych, jak to miało miejsce gdzie indziej. Ale to oznacza, że kluby nocne muszą robić to, co społecznie odpowiedzialne - stwierdził.
Premier zaznaczył również, że zastrzega sobie prawo do wprowadzenia obowiązkowych certyfikatów, jeśli tylko "będzie to konieczne do ograniczenia transmisji".
Na imprezę tylko po szczepieniu. Padła data
Brytyjski premier dodał, że jeszcze przed końcem września zmienią się zasady wstępu do m.in. klubów nocnych.
- I muszę teraz zapowiedzieć, że przed końcem września, gdy wszystkie osoby powyżej 18 lat będą miały szansę przyjąć dwie szczepionki, planujemy uczynić pełne zaszczepienie warunkiem wejścia do klubów nocnych i innych miejsc, gdzie gromadzą się tłumy - stwierdził.
To szczególnie ważne w kontekście niepokojących statystyk. W Wielkiej Brytanii aż 35 proc. osób z grupy wiekowej 18-30 lat nie przyjęło nawet pierwszej dawki szczepienia przeciwko COVID-19.
Wielka Brytania znosi restrykcje. Ryzyko czwartej fali?
Przed potencjalnymi ryzykami zniesienia restrykcji przestrzegał natomiast główny doradca naukowy tamtejszego rządu, Patrick Vallance. Jego zdaniem, kluby nocne i podobne miejsca z powodu tłumów w bliskim kontakcie mogą stać się lokalizacją "potencjalnie super rozprzestrzeniających wirusa wydarzeń".
- Spodziewałbym się, że wraz z otwarciem klubów nocnych będziemy nadal widzieć wzrost przypadków, a także, że zobaczymy ogniska związane z konkretnymi klubami nocnymi - stwierdził.
Zgodnie z poniedziałkowymi danymi, w Anglii potwierdzono 39 950 nowych zakażeń koronawirusem i zarejestrowano 19 zgonów. To wyraźnie niższe dane niż w poprzednich dniach, ale najprawdopodobniej wynika to z faktu, że dotyczą one weekendu, gdy przeprowadza się mniej testów.