Do 2014 roku NATO powinno wycofać się z Afganistanu
Afgańskie siły powinny w roku 2014 całkowicie przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo w kraju - to najważniejsze z ustaleń międzynarodowej konferencji na temat odbudowy Afganistanu. Oznacza to, że wojska NATO powinny w 2014 roku wycofać się z Afganistanu.
W spotkaniu w Kabulu wzięli udział przedstawiciele 70 państw. Do afgańskiej stolicy przyjechali między innymi szefowie dyplomacji Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Francji, a także sekretarz generalny ONZ. Polskę reprezentował szef MSZ Radosław Sikorski.
Dziennikarzom w Kabulu powiedział, że polski kontyngent zostanie zmniejszony już w 2012 roku. - Wykorzystamy najbliższe 2 lata do wyszkolenia afgańskiego wojska i policji. Współpracujemy politycznie z gubernatorem Ghazni. Jeśli jemu uda się wytrzebić korupcję i zaprosić do współpracy w ramach konstytucyjnego porządku tych, którzy do tej pory z legalnymi władzami walczyli, to będziemy mogli się wycofać z Afganistanu po dobrze wykonanym zadaniu - dodał szef MSZ.
Radosław Sikorski podkreślił, że rok 2012 nie będzie jednak końcem naszej misji w Afganistanie. - Chcielibyśmy pod koniec 2012 roku naszą brygadę wycofać i ewentualnie wspierać Afgańczyków w innej formie - poprzez szkolenie sił bezpieczeństwa, a także kadr urzędniczych i tak jak do tej pory, realizację projektów rozwojowych - powiedział Sikorski.
Uczestnicy spotkania poparli także plan prezydenta Afganistanu, by przeciągnąć na stronę rządu część talibów i zobowiązali Hamida Karzaja do skuteczniejszej walki z handlem opium. W czasie konferencji ustalono też, że połowa pieniędzy, jaką społeczność międzynarodowa przekazuje na odbudowę Afganistanu, będzie przechodzić przez afgański rząd. Do tej pory tą drogą szło 20% pieniędzy pomocowych. Zwiększenia domagał się prezydent Hamid Karzaj, który argumentował, że zbyt wiele pieniędzy jest marnotrawionych.