Do 10 lat więzienia dla Polaków za "obozy pracy"
Na kary od 4 do 10 lat więzienia skazał sąd we Włoszech 16 obywateli polskich, oskarżonych w sprawie tak zwanych obozów pracy w Apulii, na południu Włoch. O wyrokach poinformował polski konsul Jerzy Adamczyk, obecny na sali sądowej podczas ich ogłaszania.
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/polski-oboz-pracy-we-wloszech-6038715429044865g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/polski-oboz-pracy-we-wloszech-6038715429044865g )
Polski obóz pracy we Włoszech
Skandal z "polskimi obozami pracy" w Apulii wybuchł w lipcu 2006 roku, kiedy niedaleko Foggii karabinierzy uwolnili ponad 100 Polaków, przetrzymywanych w prymitywnym obozowisku i zmuszanych do niewolniczej pracy w gospodarstwach rolnych, głównie przy zbiorze pomidorów.
Pracownicy byli w tych obozach maltretowani, zmuszani do wielogodzinnej pracy i oszukiwani; wymuszano na nich haracze, odbierano większość zarobków. Kobiety były gwałcone. Podczas akcji likwidacji obozu zatrzymano oszustów - pośredników pracy i strażników, którzy traktowali swych rodaków w nieludzki sposób. Kilka osób zatrzymano, gdy już uciekały do Polski.
Sprawa "obozów pracy" wywołała we Włoszech ożywioną dyskusję na temat niewolniczej pracy, do jakiej zmuszani są imigranci - ofiary pośredników, oferujących atrakcyjne i dobrze płatne zarobki. Cały ten proceder odbywał się za przyzwoleniem włoskich właścicieli gospodarstw rolnych, którzy korzystali z pracy "niewolników".
Zarzuty postawiono więc także Włochom oraz przestępcom z innych krajów, kontrolującym cały proceder, między innymi z Rumunii i Algierii.
Proces Polaków trwał w Bari od czerwca zeszłego roku.
Konsul generalny w Rzymie Jerzy Adamczyk podkreślił, że nie wiadomo jeszcze, gdzie 16 skazanych obywateli polskich odbywać będzie kary i czy będą starać się o możliwość odbycia ich w Polsce. Na razie pozostaną w więzieniu we Włoszech. Nie jest jeszcze jasne, czy adwokaci skazanych złożą apelację od wyroku.
Wywołana przez skandal z "polskimi obozami" sprawa pracy niewolniczej doprowadziła we Włoszech do przyjęcia surowych przepisów i zmobilizowała władze kraju do walki z plagą, o której wiadomo było od lat i która, jak się podkreśla, była lekceważona. (sm)
Sylwia Wysocka