"Długa rozmowa z prof. Maksymowiczem". Mucha komentuje doniesienia WP
Wirtualna Polska ustaliła, że prof. Wojciech Maksymowicz, lekarz i jednocześnie poseł, w czasie dyżurów lekarskich zajmował się działalnością polityczną. Joanna Mucha z Polski 2050 zapewniła, że z politykiem odbyto "długą rozmowę". Jak dodała, problemem jest bałagan w szpitalu.
30.10.2021 10:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na antenie TVN24 Joanna Mucha została zapytana o problemy związane z posłem Wojciechem Maksymowiczem. Posłanka przekazała, że odbyła się długa rozmowa z profesorem.
Jak jednak zaznaczyła, nie chce komentować doniesień medialnych dotyczących posła Maksymowicza.
Dopytywana o to, czy dla partii nie jest problematyczne, że w czasie dyżurów lekarskich prof. Maksymowicz zajmował się polityką.
Zobacz też: Konflikt na linii Polska-UE. Zbigniew Ziobro rośnie w siłę? Ekspertka nie ma wątpliwości
Działalność polityczna prof. Maksymowicza
Prowadzący program powołał się na ustalenia Wirtualnej Polski. Przypomnijmy, że dziennikarze WP udokumentowali 22 przypadki, w których poseł w czasie dyżurów zajmował się działalnością polityczną.
- To jest problem szpitala, w którym był bałagan w sprawozdawczości - powiedziała Mucha i dodała, że jest pewna, iż prof. Maksymowicz pokaże, że godzin przepracowanych w szpitalu było więcej, niż te, które były przedstawione w harmonogramie. Posłanka Polski 2050 zaznaczyła, że to był "najważniejszy zarzut".
Mucha nie odpowiedziała jednak na pytanie, czy dochodziło do sytuacji, w których profesor na swoich lekarskich dyżurach jednocześnie głosował w Sejmie lub brał udział w pracach komisji sejmowych.
- Problemem jest bałagan w szpitalu i myślę, że pan profesor to wykaże - dodała Mucha.
Wstrząsająca historii pacjentki. Prof. Maksymowicz zabrał głos
Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika także, że prof. Wojciech Maksymowicz był wpisany w szpitalnym raporcie jako jeden z dwóch chirurgów, którzy uczestniczyli w skomplikowanym zabiegu.
Jednak przez większość czasu nie było go w sali operacyjnej. Pracował w niej lekarz w trakcie specjalizacji, który według sądu popełnił błąd. Pacjentka zmarła.
Na publikację WP zareagował poseł Maksymowicz. - W najbliższym czasie poinformuję o krokach prawnych, które zamierzam podjąć. Uważam, że nie było żadnego błędu w sztuce kolegi - powiedział Wirtualnej Polsce.
Źródło: TVN 24, WP Wiadomości