Dlaczego MON nie zaprosiło prezydenta na manewry?
Ministerstwo Obrony Narodowej nie wysłało do prezydenta Lecha Kaczyńskiego zaproszenia na największe ćwiczenia wojskowe w tym roku - donosi Rzeczpospolita. Chodzi o manewry "Anakonda 2008". Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Władysław Stasiak zapowiedział, że zwróci się do ministra obrony narodowej, by wyjaśnił tę sprawę.
Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że zaproszenie dla prezydenta było przygotowane na długo przed ćwiczeniami. Ich wysłaniem miał się zająć sekretariat ministra Klicha. Nie zrobił tego.
Zdaniem byłego szefa Kancelarii Prezydenta i ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygły, zaproszenie zostało nie wysłane celowo a cała sprawa to "ogromny skandal".
Dziennik poprosił o wyjaśnienia Roberta Rochowicza, rzecznika prasowego MON. Nie odpowiedział jednak na maile, milczał też jego telefon komórkowy. Departament Prasowo-Informacyjny ministerstwa stwierdził, że tylko rzecznik może odpowiedzieć pytania. Rochowicz w piątek miał towarzyszyć ministrowi Klichowi podczas wizyty na Słowacji.
Ćwiczenia "Anakonda" odbywają się co dwa lata. Uczestniczy w nim kilka tysięcy żołnierzy. Celem przedsięwzięcia jest sprawdzenie przygotowania polskiej armii do obrony granic.