Dlaczego bomby nie wybuchły?

Według Artemiuka bomby nie wybuchają na ogół wtedy, gdy ich konstruktorzy dysponują materiałami domowej produkcji. Materiały te tracą właściwości wskutek złego przechowywania. Ale - zdaniem specjalisty - improwizowane ładunki używane przez terrorystów islamskich są coraz lepsze, po doświadczeniach zdobytych w Iraku. W zależności od rodzaju bomby, materiały na nią kosztują od 150 do 500 dolarów, twierdzi podpułkownik.

Ładunek, który nie wybuchł, jest cenną zdobyczą dla służb policyjnych, bo odtworzenie bomby z mikroskopijnych odłamków jest możliwe, ale bardzo trudne, powiedział rozmówca "ŻW". Jeśli wybuchają tylko zapalniki, pozostaje idealny materiał do wykrycia sprawców na podstawie samej konstrukcji, jak i śladów jakie na niej pozostawiono. Bomby nie są produktem seryjnym. Każdy konstruktor ma ulubione schematy i sposoby połączeń elementów. Jeśli jego poprzednie bomby nie zawiodły, będzie stosował je w kolejnych.

Takie informacje znajdują się w bazach śledztw po wybuchach. Dysponują nimi policja i służby specjalne. Największe bazy mają Amerykanie, którzy uczestniczą niemal w każdym śledztwie po zamachach bombowych. Po tym jak policja znalazła bomby w Londynie ustalenie ich konstruktora nie powinno zabrać wiele czasu. Uzyskaliśmy też dobry sygnał - terroryści nie mają dostępu do profesjonalnych materiałów wybuchowych, powiedział ekspert.

Zapytany skąd terroryści biorą konstruktorów bomb, Artemiuk odpowiedział, że w przeszłości często zatrzymywano wśród terrorystów instruktorów z państw zachodnich. Zazwyczaj wywodzą się z sił specjalnych. Za pieniądze przechodzą na stronę wroga i zostają "profesorami" terrorystów. Wielu islamskich konstruktorów wyszkolili Amerykanie. Tak było z Talibami, którzy wymknęli się spod kontroli CIA. (PAP)