Disney World: bieliznę należy prać
Czy państwo mają czystą bieliznę? (AFP)
Pracownicy parku rozrywki Disney World w Stanach Zjednoczonych zwyciężyli w walce o prawo do... prania bielizny. Chodzi o tych pracowników, którzy wcielają się w role popularnych postaci - Myszki Miki, psa Pluto, Goofy'ego czy kaczora Donalda - donosi brytyjska BBC.
Konflikt zaczął się od rozporządzenia, według którego pracownicy Disney World zobowiązani byli dzielić się m.in. rajstopami, bez możliwości zabierania ich do domu i prania. Dopiero po dwóch miesiącach udało się dojść do porozumienia: każdy pracownik dostanie własny zestaw bielizny do każdego kostiumu.
Sprawa - według pracowników - była o tyle poważna, że wiele osób musi nosić pod kostiumami na przykład obcisłe kolarskie spodenki, których "pożyczanie" jest po prostu niehigieniczne. Niektórzy pracownicy narzekali ponadto, że stroje, które otrzymywali, były poplamione i nieprzyjemnie pachniały. Ujawniono trzy przypadki świerzbu i wszawicy.
Przedstawicielka Disney'a nie chciała komentować sprawy. Powiedziała jedynie, że firmie zależy na tym, by pracownicy byli w swoich kostiumach... szczęśliwi. Teraz, każdego wieczoru, zostawiają swą bieliznę i na drugi dzień odbierają czystą.
(jask)