W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, ale zniszczeniom uległy budynki i samochód.
Mieszkańcy Młynowa od dłuższego czasu żyją w ciągłym strachu, że deszcz kamieni może spaść im na głowę i pozbawić ich życia lub dobytku. Nauczeni doświadczeniem po usłyszeniu ostrzegawczego sygnału, dobiegającego z kamieniołomu, szukają schronienia, by później ze strachem sprawdzać, czy ich domy jeszcze stoją całe.
Według teoretycznych danych zabudowana część wsi znajduje się poza strefą bezpośredniego zagrożenia. Niestety, jak widać, okazuje się ona za mała dla lecącego z nieba gruzu.
Okoliczności ostatniego wypadku bada policja i komisja Okręgowego Urzędu Górniczego.