Desperacka zagrywka Putina. Chce złamać wolę walki Ukraińców
Rosja kontynuuje atak na Siewierodonieck, który chce zdobyć do 10 czerwca. "Jednym z głównych celów Moskwy jest stworzenie wrażenia, że Rosja odzyskała siły i zdominuje teraz Ukrainę" - przekonuje łamach tygodnika "Time" analityk z think tanku American Enterprise Institute (AEI) Frederick Kagan.
Po tym jak Rosja poniosła klęskę w pierwszej fazie wojny w Ukrainie, działania armii skupiły się na wschodnich ziemiach w Donbasie. Wszystko z myślą o tym, aby uzyskać lądowe połączenie z okupowanym od roku 2014 Krymem. Ostatnie walki toczą się wokół miast Siewierodonieck i Lisiczańsk w obwodzie ługańskim.
Zdaniem Fredericka Kagana z think tanku American Enterprise Institute, Rosja skierowała na Siewierodonieck większość dostępnych sił. "Jednym z głównych celów Moskwy jest stworzenie wrażenia, że Rosja odzyskała siły i zdominuje teraz Ukrainę. Rosyjskie wojsko w Ukrainie jest coraz bardziej wyczerpane i może nie odnieść końcowego sukcesu, jeśli Ukraińcy się utrzymają" - napisał ekspert na łamach magazynu "Time".
Zagrywka Putina. Chce złamać Ukraińców i Zachód
Amerykański ekspert zwrócił uwagę na to, że dotychczasowe działania wojsk Putina nie przyniosły większych sukcesów. Dlatego prezydent Rosji postanowił złamać wolę walki Ukraińców, zmuszając rosyjskich żołnierzy do "brutalnej ofensywy".
"Jeśli Ukraińcy zdołają przetrwać obecną rosyjską burzę, a następnie dokonają kontrataku na wyczerpane siły rosyjskie, mają wielkie szanse na uwolnienie swojej ludności spod okupacji Rosji" - ocenił Kagan.
"Obrońcy Ukrainy mądrze wycofują się w obliczu tego lekkomyślnego barbarzyństwa, ale za cenę własnego morale i wolę kontynuowania walki. Żołnierze i obywatele Ukrainy zaczynają krytykować własny rząd za to, że nie wspiera wojsk na linii frontu. Ukraińcy po raz pierwszy od wygranej w bitwie pod Kijowem zaczynają wątpić w to, że mogą odnieść zwycięstwo" - dodał amerykański ekspert.
Kagan stwierdził na łamach magazynu "Time", że opóźnienia w dostawach broni z Zachodu, a także odmowa wsparcia ze strony niektórych rządów, "podsycają wątpliwości" w Ukrainie. Na dodatek na Zachodzie mają nasilać się głosy przemawiające za tym, by Ukraina poszła na ustępstwa względem Rosji.
"To wszystko jest dokładnie tym, czego potrzebuje Putin. Nie może pokonać Ukrainy militarnie, dopóki Ukraińcy zachowują wolę walki, a Zachód okazuje im wsparcie. Atakuje więc wolę obu stron, zmuszając własne wojska do najbardziej okrutnej i brutalnej ofensywy podczas tej wojny. Putin ma nadzieję, że przekona wszystkich, iż w końcu wykorzystał potęgę Rosji, którą władał już Stalin i dzięki niej pokonał Hitlera" - ocenił Kagan.
Ekspert nazywa zachowanie Putina "desperacką grą dyktatora" i zwraca uwagę na to, że do ostatnich ataków wykorzystuje on siły utworzone na szybko z "niedobitków", którzy przeżyli walki pod Kijowem.
"Ta ofensywa prawdopodobnie wkrótce zakończy się, bo nawet ten powolny, miażdżący pochód wyczerpie swoje siły, a Putin przez dłuższy okres nie będzie w stanie uruchomić kolejnego" - podsumował Kagan.
Czytaj także: