PolskaDepresja w końcu opuściła Pęczaka - wznowią proces

Depresja w końcu opuściła Pęczaka - wznowią proces

Były poseł SLD Andrzej Pęczak może brać udział w swoim procesie. Tak wynika z opinii biegłych, która trafiła do Sądu Rejonowego w Łodzi.

04.02.2011 | aktual.: 07.02.2011 09:50

Byłego barona lewicy 21 stycznia zbadali biegli psychiatrzy. Stwierdzili, że depresja cofnęła się i Pęczak może przychodzić na salę sądową. Dlatego sędzia Monika Wieczorek wyznaczyła już trzy terminy rozpraw na drugą połową marca. Dzięki temu po blisko rocznej przerwie zostanie odblokowany proces byłego posła i dziewięciu innych oskarżonych, wśród których jest m.in. biznesmen Andrzej Pawelec i była żona Pęczaka Dagmara.

W procesie, w którym do przesłuchania zostało około 30 świadków, Pęczak oskarżony jest o nielegalne przyjęcie 40 tys. i 15 tys. zł - rzekomo na potrzeby SLD - od braci Andrzeja i Zbigniewa Gałkiewiczów, znanych biznesmenów ze Rzgowa, w zamian za pomoc przy zalegalizowaniu ich hal targowych.

Niedawno były baron lewicy został prawomocnie skazany na trzy lata i osiem miesięcy więzienia za udział w aferze w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w Łodzi, który w wyniku niegospodarności i chybionych decyzji stracił ponad 42 mln zł. Wyrok zapadł w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi. Jeśli akta w tej sprawie wrócą do Sądu Okręgowego, to trafią do sekcji wykonawczej i ruszy procedura osadzenia Pęczaka w celi. Oznacza to, że na swoje procesy będzie dowożony z aresztu śledczego przy ul. Smutnej, w którym przebywał już ponad dwa lata.

Oprócz sprawy dotyczącej Gałkiewiczów, Pęczak ma jeszcze dwa procesy: w Łodzi - o korzystanie ze swoich kont bankowych mimo zakazu prokuratury i w Pabianicach - o przyjmowanie łapówek od znanego lobbysty Marka Dochnala.

depresjaproceskorupcja
Zobacz także
Komentarze (2)