Trwa ładowanie...
dv9l44x
31-05-2008 19:40

Demonstracje w Bangkoku - wojsko nie wyklucza nowego przewrotu

Premier Tajlandii Samak Sundaravej
zagroził użyciem siły przeciwko demonstrantom, którzy
domagają się ustąpienia jego "marionetkowego rządu", ale również
wojsko zdaje się przejmować inicjatywę, nie wykluczając nowego
przewrotu.

dv9l44x
dv9l44x

Około 3 tys. Tajlandczyków zablokowało w Bangkoku główną arterię komunikacyjną, przy której znajduje się gmach należący do ONZ. Demonstranci, wielu w hełmach i maskach gazowych, trzymając w rękach flagi i zaimprowizowane tarcze oraz drewniane pałki, gotują się do odparcia ataku co najmniej tysiąca gotowych do akcji policjantów i czterech samochodów z armatkami wodnymi.

Demonstracje antyrządowe i kontrdemonstracje trwają od kilku dni, stwarzając armii tajlandzkiej nową okazję do wystąpienia w roli arbitra - podkreślają w depeszach z Bangkoku agencje światowe.

Organizator protestów, Sojusz Ludowy na rzecz Demokracji, domaga się dymisji obecnego rządu. Jego premiera uważa za "marionetkę" w rękach obalonego z powodu korupcji w 2006 roku szefa rządu Thaksina Shinavatry, który ostatnio powrócił do kraju.

Przywódca demonstrantów Somkiat Pongpaiboon oskarżył obecny rząd, utworzony po wyborach z lutego tego roku, że chce zmienić przyjętą pod naciskiem wojskowych konstytucję, aby utorować Thaksinowi i jego skorumpowanej ekipie powrót do rządów.

dv9l44x

Naczelny dowódca sił zbrojnych generał Boonsrang Niampradit złożył w sobotę oświadczenie, z którego wynika, że wojsko, które obaliło skorumpowanego premiera Thaksina, jest gotowe ponownie "wziąć na siebie odpowiedzialność" za ustabilizowanie kraju.

Gen. Niampradit zadeklarował, że wojsko "jest w stanie gotowości". Jeśli okaże się, że policja nie kontroluje sytuacji, do akcji zmuszone będą wkroczyć siły zbrojne - zapowiedział generał.

Armia tradycyjnie występuje w roli obrońcy monarchii tajlandzkiej. Obroną zagrożonej pozycji króla Ramy IX (Bhumibola Adulyadeja), panującego od 1946 roku, uzasadniała wojskowe zamachy stanu.

Pierwszym ustępstwem ze strony rządu była dymisja ministra w urzędzie premiera, Jakrapoba Penkaira, oskarżonego o wypowiedzi obrażające króla, zawarte w jego przemówieniu z sierpnia 2007 roku.

Jakrapob, przyjaciel i sojusznik obalonego premiera Thaksina, stanie w przyszłym tygodniu przed sądem. Za obrazę monarchy grozi mu do 15 lat więzienia, ale jest dodatkowo podejrzewany o konspirację mającą na celu powrót Thaksina do władzy.

dv9l44x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dv9l44x
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj