Demonstracja przed ambasadą Rosji. Protestowały dziesiątki kobiet
"Rosyjscy żołnierze gwałcą i mordują niewinne kobiety i dzieci w Ukrainie. Ludzie, którzy wspierają tę wojnę, są wspólnikami reżimu Putina" - z takim hasłem na ustach w środę pod ambasadą Rosji w Tallinie protestowali Estończycy, ukazując zbrodnie, jakich w Ukrainie dopuszczają się rosyjscy agresorzy.
Przed ambasadą Federacji Rosyjskiej w Tallinie zorganizowano protest przeciwko zbrodniom wojennym Rosjan w Ukrainie. Manifestacja pod gmachem rosyjskiej ambasady trwa już trzeci dzień.
W środę przed budynkiem zebrało się kilkadziesiąt kobiet. Uczestniczki protestu protestu ustawiły się w rzędzie, na głowach miały torebki foliowe i ślady sztucznej krwi na nogach - aby ukazać bestialskie zbrodnie, których rosyjscy kaci dopuszczają się wobec ukraińskich kobiet, a także dzieci.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Rosyjscy żołnierze gwałcą i mordują niewinne kobiety i dzieci w Ukrainie. Ludzie, którzy wspierają tę wojnę - wspierają także zbrodnie wojenne i wstrząsające morderstwa, są wspólnikami reżimu Putina" - brzmiało przesłanie protestujących.
Protest pod ambasadą Rosji. "Rosyjscy żołnierze gwałcą i mordują"
W poniedziałek podobna demonstracja odbyła się przed ambasadą Niemiec. Uczestnicy protestu ukazali tragedię ofiar rzezi ludności cywilnej w Buczy, której dopuścili się rosyjscy zbrodniarze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Akcja miała na celu nakłonienie Niemiec i innych państw europejskich do zradykalizowania postawy wobec rosyjskiego reżimu.
Podobne przedsięwzięcie miało miejsce w poniedziałek przed budynkiem ambasady Węgier. Kilkunastu demonstrantów pojawiło się tam w maskach przeciwgazowych, aby zaprotestować przeciw kupowaniu przez Węgry gazu z Rosji, a co za tym idzie - finansowaniu machiny wojennej i reżimu Putina.
Zobacz też: Przymusowe przesiedlenia Ukraińców. Ekspertka: przypomnienie stalinowskich deportacji
Źródło: news.err.ee, Euromaidan Press/Twitter
Przeczytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski