Demolka pijanego studenta w Akademii Sztuk Pięknych
W krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych mówiono w piątek tylko o tym. Adam Cz., student wydziału malarstwa, najpierw spił się jak szewc, a potem postanowił stworzyć wyjątkowe arcydzieło w jednej z pracowni na uczelni.
Zaczął niszczyć płótna swoich kolegów, chwytał za farby i rzucał nimi na obrazy, skakał po nich i demolował pracownię - opisuje jeden z portierów w Akademii. Hałas niósł się po całym budynku. Krzyki niedoszłego artysty i rumor dochodzący z pracowni zaniepokoiły jednego ze strażników. Otworzył drzwi pomieszczania i zastał studenta w pijackim szale. Mój kolega próbował go powstrzymać, wtedy student chwycił pustą butelkę po wódce i uderzył go w głowę - opowiada portier.
Na miejsce przyjechała policja i karetka. Student wybiegł z budynku, ale policjanci zatrzymali go niedaleko uczelni. Trafił do izby wytrzeźwień, a potem został przesłuchany i zwolniony- mówi Katarzyna Cisło z biura prasowego policji.
Jeśli do komendy wpłynie zawiadomienie poszkodowanego portiera o popełnieniu przestępstwa, Adam Cz. może trafić przed sąd. Władze akademii nie chcą na razie komentować zachowania swojego studenta. Grozi mu zawieszenie w prawach studenta a nawet wyrzucenie z uczelni.
Krzysztof Sakowski