ŚwiatDelegacja doradców prezydenta Kaczyńskiego jest w Gruzji

Delegacja doradców prezydenta Kaczyńskiego jest w Gruzji

Specjalna delegacja wysłana przez prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego przybyła do Tbilisi - podała agencja ITAR-TASS. Jak poinformował na lotnisku w Tbilisi sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński chodzi o koordynację działań i wsparcie Gruzji.

18.04.2008 | aktual.: 19.04.2008 01:42

Kamiński przekazał wyrazy solidarności z narodem Gruzji i poparcia jej integralności terytorialnej.

Szef dyplomacji gruzińskiej Dawid Bakradze, który przywitał gości, oświadczył, że Gruzja docenia poparcie Polski i osobiście prezydenta Kaczyńskiego. Wizyta delegacji Polski stanowi gest poparcia dla Gruzji - dodał.

W środę prezydent Rosji Władimir Putin zalecił rządowi ustanowienie ściślejszych kontaktów z separatystycznymi republikami na terenie Gruzji, w tym z ich władzami.

Gruzja wezwała do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ i zażądała od Rosji, by wycofała się z wszystkich decyzji, które naruszają jej suwerenność.

Cel polskiej misji wyjaśniał w piątek rano dyrektor Biura Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik: Pan prezydent w związku z ostatnimi posunięciami Rosji w regionie postanowił wysłać swoich przedstawicieli do Gruzji w celu zapoznania się z sytuacją na miejscu oraz omówienia najważniejszych problemów, które w tej chwili występują - powiedział.

W skład delegacji, obok Handzlika wchodzą też sekretarze stanu w Kancelarii Prezydenta Robert Draba i Michał Kamiński. Obserwatorzy mają wrócić do kraju w sobotę i - jak powiedział Handzlik - natychmiast przedstawią sytuację Lechowi Kaczyńskiemu. Pan prezydent podejmie dalsze kroki - dodał.

W czwartkowym oświadczeniu Lech Kaczyński wezwał do powstrzymania się przez Federację Rosyjską "od jakichkolwiek jednostronnych działań, sprzecznych z prawem międzynarodowym". "Jako Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wyrażam niniejszym pełne poparcie dla integralności terytorialnej Gruzji oraz jej suwerenności" - napisał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)