Plan USA przyjęty. Rosja nie zablokowała rezolucji

Rada Bezpieczeństwa ONZ przegłosowała w poniedziałek rezolucję popierającą promowaną przez USA i złożoną Hamasowi propozycję planu zawieszenia broni zmierzającego do zakończenia walk w Strefie Gazy. Przedstawiciel Rosji w ONZ wyjaśnił, dlaczego jego kraj wstrzymał się od głosu, ale nie zablokował rezolucji.

Za dokumentem zagłosowało 14 z 15 członków Rady - od głosu wstrzymała się Rosja
Za dokumentem zagłosowało 14 z 15 członków Rady - od głosu wstrzymała się Rosja
Źródło zdjęć: © PAP | SARAH YENESEL
oprac. PAB

10.06.2024 | aktual.: 11.06.2024 07:16

Za dokumentem zagłosowało 14 z 15 członków Rady - od głosu wstrzymała się Rosja. Ambasador tego kraju przy ONZ wyjaśnił, że Rosja wprawdzie jest "pozytywnie nastawiona do wszelkich wysiłków dyplomatycznych mających na celu zawieszenie broni", ale "nie było negocjacji w sprawie projektu". - Autorzy przynieśli warianty gotowego tekstu, w efekcie żądając od członków Rady Bezpieczeństwa podpisania go pod presją czasu - powiedział.

- Nie zablokowaliśmy jednak tej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ze względu na fakt, że uważamy za ważne, aby kontynuować prace Grupy Monitorowania i Rzecznika Praw Obywatelskich - stwierdził Vasily Nebenzya.

Rezolucja wyraża poparcie dla propozycji przedstawionej pod koniec maja przez prezydenta USA Joe Bidena i - według niego - zaakceptowanej przez Izrael. Wynegocjowany tekst "wzywa Hamas, by również ją zaakceptował oraz zachęca obie strony do pełnego wdrożenia ich postanowień bez zwłoki i bez warunków wstępnych".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Wszyscy czekamy, by Hamas zgodził się na porozumienie w sprawie zawieszenia broni - powiedziała ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield. - Walki mogłyby zakończyć się dzisiaj, gdyby Hamas się na to zgodził - dodała. Zaznaczyła przy tym, że proponowane zawieszenie broni mówi o zakazie pomniejszenia Strefy Gazy i zmian etnicznych w obrębie tego terytorium.

Zgłoszony przez USA projekt jest częścią kampanii wywierania nacisków na Hamas, by zgodził się na propozycję. W poniedziałek w tym celu Egipt i Izrael odwiedził sekretarz stanu USA Antony Blinken, wzywając państwa arabskie do presji na Hamas w tej sprawie oraz zachęcając też do utrzymania poparcia dla zawieszenia broni przez premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Mimo że to rząd Netanjahu formalnie złożył propozycję rozejmu Hamasowi, to premier wysyłał w tej sprawie niejasne sygnały, zaś przeciwko porozumieniu stanowczo wypowiadali się jego skrajnie prawicowi koalicjanci.

Antony Blinken który spotkał się w poniedziałek wieczorem w Tel Awiwie również z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, nalegał na zaaprobowanie przez rząd Izraela planu rozejmu w wojnie z Hamasem.

Zaprezentowany 30 maja przez Bidena - i powtórzony w poniedziałek przez ambasador Thomas-Greenfield - plan pokojowy zakłada w pierwszej fazie sześciotygodniowe zawieszenie broni i wycofanie wojsk izraelskich z "zaludnionych terenów" Strefy Gazy. Wkrótce potem miałyby się rozpocząć negocjacje dotyczące kolejnej fazy, tj. trwałego przerwania walk i uwolnienia wszystkich zakładników oraz pełnego wycofania się wojsk izraelskich. Biden zaznaczył, że nawet jeśli negocjacje te się przeciągną poza wyznaczony czas 6 tygodni, rozejm ma pozostać w mocy. Ostatnią fazą planu ma być odbudowa Strefy Gazy.

Czytaj także:

Źródło: PAP, MSZ Rosji

Źródło artykułu:PAP
strefa gazyizraelonz
Wybrane dla Ciebie