Debiut Komorowskiego na europejskich salonach
- Dzielimy z prezydentem Bronisławem Komorowskim strategiczną wizję potrzeby wzmocnienia UE - zadeklarował po spotkaniu z Komorowskim szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Jest to pierwsza wizyta prezydenta Bronisława Komorowskiego za granicą. Prezydent udał się do Brukseli, prosto z Westerplatte, gdzie wziął udział w uroczystościach związanych z 71. rocznicą wybuchu II wojny światowej. W stolicy Belgii spotka się z szefami trzech głównych unijnych instytucji.
01.09.2010 | aktual.: 02.09.2010 10:57
Barroso podziękował Komorowskiemu za to, że wybrał właśnie Brukselę za cel swojej pierwszej wizyty zagranicznej. Pogratulował Komorowskiemu wyboru na prezydenta: - Życzę Panu oraz Polsce wszystkiego dobrego - zadeklarował.
Spotkanie z Komorowskim nazwał "bardzo owocnym". Dotyczyło ono - jak mówił - aktualnej agendy UE, a także przyszłej współpracy.
- Dzielimy strategiczną wizję potrzeby wzmocnienia UE - powiedział Barroso.
Prezydent Bronisław Komorowski zapewnił natomiast, że Polska będzie starała się występować w roli rzecznika postępu integracji europejskiej. Podkreślił, że okazując solidarność nasz kraj również będzie mógł być beneficjentem zasady solidarności.
- Polska konsekwentnie będzie starała się występować w roli rzecznika postępu integracji europejskiej, aspirując do roli jednego z liderów postępu integracji europejskiej, odgrywania roli istotnej w zakresie szukania tego, co można wprowadzić do mechanizmów funkcjonowania instytucji europejskich, by integracja była pełna i skuteczna - powiedział Komorowski na konferencji prasowej po spotkaniu z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso.
Prezydent podkreślił, że Polska była i jest zainteresowana umocnieniem mechanizmów solidarności europejskiej. Zaznaczył, że nasz kraj jest otwarty zarówno na uczestniczenie "w takich aktach, czy decyzjach, które są wyrazem tej solidarności", jak i oczekuje, że zostanie utrzymany fundusz spójności.
Komorowski podkreślił, że ten fundusz jest ważny dla zapewnienia "realnego wymiaru solidarności, wyrównywania szans krajów UE o różnym poziomie".
Zaznaczył, że nasz kraj jest otwarty także na rozwiązywanie wszystkich wspólnych problemów. Dodał, że Polska jest nawet skłonna angażować się w niektóre działania, które nie mieszczą w jej obowiązkach.
Prezydent mówił, że Polska chciałaby w tych procesach uczestniczyć, bo to jest wyraz europejskiej solidarności. - Polska liczy na to, że okazując solidarność, także będzie mogła być beneficjentem zasady solidarności - zaznaczył Komorowski.
"Najważniejsza jest polityka spójności"
Prezydent Bronisław Komorowski zaapelował o zachowanie silnej polityki spójności w nowym budżecie UE po 2013 r. Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso zapewnił, że był i jest jej obrońcą. Obaj przywódcy deklarowali chęć wzmocnienia UE.
- Polska była i jest zainteresowana umacnianiem mechanizmu solidarności europejskiej. Jesteśmy otwarci na uczestniczenie w takich aktach, czy decyzjach, które są wyrazem tej solidarności, a jednocześnie oczekujemy, że w dalszym ciągu utrzymany zostanie fundusz spójności, tak ważny dla zapewnienia realnego wymiaru solidarności, wyrównywania szans w całej UE - podkreślał po spotkaniu z szefem KE polski prezydent.
- Nie powinno być wątpliwości co do stanowiska KE: całe życie walczyłem o politykę spójności nie tylko jako przewodniczący KE, ale także jako premier i minister spraw zagranicznych mojego kraju. Uważam to za sprawę kluczową. Teraz ważne jest, by mieć wsparcie wszystkich krajów UE. Komisja będzie oczywiście przywiązana do silnej gospodarczej, społecznej i terytorialnej spójności - takie było i jest nasze stanowisko - powiedział Barroso, wskazując na zbliżające się dyskusje o nowej perspektywie budżetowej UE po roku 2013.
Polska i inni członkowie UE z Europy Środkowo-Wschodniej, będący beneficjentami unijnej polityki spójności, obawiają się, że nowy budżet UE będzie nadmiernie ograniczony pod naciskiem starych krajów Unii, które do kasy UE więcej wpłacają niż z niej korzystają. W obecnej perspektywie finansowej na lata 2007-2013 na Polskę przypada 67 mld euro przyznanych w ramach polityki spójności.
"Bez solidarności Unia nie może funkcjonować"
- Oczywiście mogę liczyć na wsparcie Polski w kwestii tej bardzo istotnej koncepcji solidarności europejskiej. Bez solidarności prawdziwa Unia nie może funkcjonować. Bardzo istotna jest więc rola Polski - podkreślał Barroso po rozmowie z Komorowskim.
Prezydent zastrzegał, że sprawy budżetu należą do rządu, a on ze swojej pozycji będzie zawsze wspierał taki sposób patrzenia na nową perspektywę budżetową UE, aby znalazło się w niej utrzymanie mechanizmu wyrównywania szans i poziomów rozwoju między krajami UE.
- Fundusz spójności to rzecz bardzo ważna. Ważne, żeby funkcjonował na dotychczasowych zasadach, bo to jest szansa na wyrównanie poziomów życia, a przecież chodzi o to, żeby UE tworzyła jedną całość, tak samo jak ważne jest stworzenie realnych szans pozostania na identycznych zasadach systemu dopłat dla rolników polskich i innych krajów UE - podkreślił Komorowski.
Zastrzegł przy tym, że będzie spokojny o nowy budżet UE w momencie, gdy zostanie on przyjęty zgodnie z polskimi oczekiwaniami.
"Polska jest otwarta na rozwiązywanie problemów
Prezydent zapewnił, że Polska jest otwarta na udział w rozwiązywaniu "problemów wspólnych" - także na działania, które nie mieszczą się w ramach obowiązków Polski, np. wynikające z faktu przynależności do strefy euro. Dlatego Polska zadeklarowała gotowość udziału w mechanizmie antykryzysowej pomocy dla członków strefy.
- Chcielibyśmy i w tych procesach uczestniczyć, bo to jest wyraz europejskiej solidarności. Polska liczy na to, że okazując solidarność, także będzie mogła być beneficjentem zasady solidarności - powiedział Komorowski.
Prezydent oświadczył, że Polska konsekwentnie będzie starała się występować w roli rzeczniczki postępu integracji europejskiej. Dodał przy tym, że aspirujemy do roli jednego z liderów tego postępu, do "odegrania istotnej roli w zakresie szukania tego, co można wprowadzić do mechanizmów funkcjonowania instytucji europejskich, żeby integracja była pełna i skuteczna".
Barroso zapewnił, że podziela z prezydentem Komorowskim strategiczną wizję potrzeby wzmocnienia UE. - Uważam, że Polska ma dużą rolę do odegrania w tym celu. Rola Polski jest bardzo ważna, także jeśli chodzi o pogłębienie europejskiej integracji, np. w polityce zagranicznej. Mamy teraz, pod rządami Traktatu z Lizbony struktury, które pozwalają nam na silną UE, o ile oczywiście wszystkie kraje członkowskie będą współdziałały w tej sprawie z instytucjami UE - powiedział Barroso.
Komorowski mówił także o Partnerstwie Wschodnim, jako o wspólnym programie całej UE, z którym Polska wiąże nadzieje. - To jest szansa na pozytywne wykorzystanie na rzecz całej Unii Europejskiej pozytywnych efektów naszego coraz silniejszego zakorzenienia w zachodnim systemie, systemie bezpieczeństwa i gospodarczym - ocenił.
Pytany o kwestie polsko-rosyjskiej umowy gazowej Barroso powiedział, że jest ona obecnie sprawdzana przez Komisję pod kątem zgodności z prawem europejskim. - W tej chwili jesteśmy w trakcie badania tego projektu z przepisami europejskimi, jak ma to zastosowanie w stosunku do wszystkich tego typu umów energetycznych - zaznaczył szef KE.
Chodzi o aneks do porozumienia rządów Polski i Rosji, dotyczący zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,3 mld metrów sześciennych rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Jego projekt sporządzono po tym, gdy na początku 2009 roku surowiec przestał do Polski dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo.
Pierwsza wizyta prezydenta za granicą
Jest to pierwsza wizyta prezydenta Bronisława Komorowskiego za granicą. Prezydent udał się do Brukseli, prosto z Westerplatte, gdzie wziął udział w uroczystościach związanych z 71. rocznicą wybuchu II wojny światowej. W stolicy Belgii spotka się z szefami trzech głównych unijnych instytucji.
- Prezydent na początku chciał udać się do Brukseli, stolicy instytucji europejskich oraz siedziby Kwatery Głównej Sojuszu Północnoatlantyckiego po to, żeby podkreślić znaczenie polskiego członkostwa w tych organizacjach oraz podkreślić aktywną rolę, którą Polska chce odgrywać zarówno w Unii, jak i w NATO - powiedział we wtorek dziennikarzom Jaromir Sokołowski, minister w Kancelarii Prezydenta RP odpowiedzialny za sprawy międzynarodowe.
Plan wizyty
Po spotkaniu z przewodniczącym Barrosso prezydent będzie rozmawiał w Parlamencie Europejskim z jego przewodniczącym Jerzym Buzkiem; następnie weźmie udział w roboczym lunchu z udziałem szefów frakcji politycznych oraz przewodniczących polskich delegacji PO-PSL, PiS i lewicy. Kolejnym punktem programu jest spotkanie z polskimi eurodeputowanymi.
Rzeczniczka Buzka Inga Rosińska powiedziała, że przewidywanymi tematami spotkania prezydenta z przewodniczącym PE są m.in. powstająca europejska służba dyplomatyczna, europejska polityka bezpieczeństwa i obrony oraz budżet UE po roku 2013.
Po południu, o godzinie 15.50 Komorowski spotka się w Kwaterze Głównej NATO z sekretarzem generalnym sojuszu Andersem Foghiem Rasmussenem. Rozmowa ma dotyczyć przyszłości NATO i polskiego zaangażowania w sojusznicze operacje m.in. w Afganistanie. W kwaterze NATO zaplanowane są też wypowiedzi dla prasy obu polityków.
Komorowski, jeszcze jako marszałek sejmu i pełniący obowiązki prezydenta, zwrócił się do rządu o przygotowanie strategii wyjścia polskich wojsk z Afganistanu. W tej sprawie w czerwcu odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Komorowski powiedział wtedy, że jest przekonany, że Polska powinna być aktywna i nie czekać na to, co inni zdecydują, tylko sama proponować własną strategię misji w Afganistanie. Wyraził także opinię, że w 2011 roku powinno się ograniczyć zaangażowanie polskich żołnierzy w Afganistanie, a w 2012 roku - wycofać ich stamtąd.
W sierpniu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapowiedział, że polskie wojsko opuści Afganistan między końcem 2012 a końcem 2014 roku, a data opuszczenia tego kraju przez polski kontyngent wojskowy zależy od sytuacji w tym kraju.
Wieczorem prezydent weźmie udział w otwarciu wystawy "Solidarność Narodów" w parku Cinquantenaire z okazji 30-lecia NSZZ "Solidarność"; wręczy też odznaczenia Belgom pomagającym w czasach PRL polskim opozycjonistom.
Prezydent zakończy wizytę w Brukseli spotkaniem z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanen Van Rompuyem.
Tego dnia Komorowski udaje się do Paryża, gdzie spotka się m.in. z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym. Potem prezydent uda się do Berlinie, gdzie będzie rozmawiał m.in. z niemiecką kanclerz Angelą Merkel.