Minister Puda zostaje. Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności. Gorąca debata

Po 23.20 Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa Grzegorza Pudy. Wcześniej odbyła się debata. - Dzisiaj już widzimy, że jego misja się nie powiodła. Wieś płonie gniewem - mówił poseł Lewicy Marcin Kulasek. - Minister, sprawując już swoją funkcję, nie zabrał w Sejmie głosu ani razu - zwracała uwagę Joanna Mucha z Polski 2050. Na zarzuty minister odpowiadał sam, następnie głos zabrał szef rządu.

Marek Mikołajczyk

Chwilę po godzinie 21:30 rozpoczęła się debata w Sejmie nad wotum nieufności wobec ministra rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorza Pudy. W dyskusji wysłuchano oświadczeń klubów i kół. Na końcu głos zabrał także premier Mateusz Morawiecki.

Około godz. 23:20 doszło do głosowania. - Głosowało 449 posłów, 214 za, 233 przeciw, 2 się wstrzymało. Sejm wobec nieuzyskania wymaganej większości głosów odrzucił wniosek o wyrażenie wotum nieufności - przekazała marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Przeciw zagłosowali wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości, a także trzech Kukiz'15, dwóch posłów niezrzeszonych oraz Katarzyna Piekarska z KO.

Za odwołaniem zagłosowała większość posłów z KO, Lewicy, PSL, Konfederacji, Polski 2050 i Porozumienia, a także Stanisław Tyszka z Kukiz'15.

Od głosu wstrzymali się Monika Pawłowska z Porozumienia oraz Zbigniew Girzyński z Polskich Spraw.

Debata w Sejmie. Wotum nieufności dla Grzegorza Pudy

Wcześniej w Sejmie odbyła się burzliwa dyskusja. - O panu Grzegorzu Pudzie, jako człowieku, nie mogę mówić ani źle, ani dobrze, bo nie dał nam się pan poznać. Jako minister nie pojawia się pan z kolei na posiedzeniach komisji. Nie bierze pan udziału w pracach Sejmu - mówił poseł wnioskodawca Stefan Krajewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Polityk na mównicy sejmowej pojawił się z ciągnikiem rolniczym. Jak zaznaczył, dedykuje on ten ciągnik ministrowi Pudzie w związku z "ustawką", o której informowaliśmy w Wirtualnej Polsce. - Na mównicy ustawiłem ciągnik. Wiecie dlaczego? Obaj (Morawiecki i Puda - red.) zasłynęli z ustawki, i tak jak w trakcie konferencji premiera i ministra, mój ciągnik również jest wypożyczony. Tak się składa, że od czterolatka - mówił poseł Krajewski.

Jak dodał parlamentarzysta, PiS zakpiło z rolników poprzez powołanie na urząd ministra rolnictwa osoby, która głosowała za "piątką Kaczyńskiego". - Pan nie widzi problemów w rolnictwie oraz pojawiających się zagrożeń. Nie ma pan merytorycznego przygotowania - zaznaczył Krajewski.

W obronie ministra Pudy stanął poseł Robert Telus z PiS. - Pamiętacie, kto podniósł emerytury rolnikom? My je podnieśliśmy. O pięćdziesiąt procent. Jak można zarzucać ministrowi, który jeździ po Polsce, że nie spotyka się z rolnikami? Panie ministrze dziękuję panu, że spotkał się pan z rolnikami z Piotrkowa, którzy zmagali się z ASF - podkreślił Telus.

- Ten wniosek jest napisany na kolanie, wyssany z palca i jest tylko hucpą polityczną - skonkludował swoją wypowiedź parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości.

Oświadczenia klubów i kół. Opozycja: Jest pan mało aktywny, nie daje pan rady

Następnie Sejm postanowił wysłuchać 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów. - Treść wniosku pokazuje, jak niewiele wiecie o polskiej wsi. Chcieliście o niej zapomnieć. Nasz program można streścić w czterech słowach: Przywrócić godność polskiej wsi. My ten program realizujemy od sześciu lat - tłumaczył Jerzy Małecki z PiS.

Jak podsumował, "złożony wniosek jest po prostu słaby", dodając, że klub PiS będzie głosował przeciw.

- Nie zadbał pan z komisarzem Wojciechowskim o środki dla rolnictwa z UE. Pieniędzy miało być więcej, jest mniej. To pana porażka, panie ministrze - atakował z kolei Kazimierz Plocke, poseł Koalicji Obywatelskiej. - Jest pan mało aktywny, po prostu nie daje pan rady. Nasz klub będzie głosował za odwołaniem - dodał.

Następnie głos zabrał przedstawiciel Lewicy. - Polską wieś trawią dwie choroby, wobec których minister Puda jest bezradny: afrykański pomór świń i ptasia grypa. Rolnicy są pozostawieni sami sobie, pomoc dla rolników skończyła się w połowie roku. (...) 200 mln złotych to drobne w porównaniu z potrzebami i skalą dramatu - zwracał uwagę poseł Marcin Kulasek.

- Przyszedł pan do resortu z misją ratowania pozycji na wsi po tzw. piątce dla zwierząt. Dzisiaj już widzimy, że ta misja się nie powiodła. Wieś płonie gniewem - mówił poseł Lewicy.

Jak podkreślał z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz, jest to "wotum nieufności wobec braku gospodarza na polskiej wsi, wobec abdykacji z tego, do czego się zobowiązaliście". - Jest to wotum nieufności nie tylko wobec ministra, którego tak naprawdę nie ma, tylko wobec całej waszej strategii. Nie ma holdingu spożywczego, nie ma wyeliminowania nieuczciwych pośredników, ceny w sklepach rośną, a rolnicy nie zarabiają więcej - tłumaczył lider ludowców.

- Ministrowie rządu PiS są coraz bardziej z siebie zadowoleni. Szkoda tylko, że ludzie są coraz mniej z nich zadowoleni. (...) Czy pan jako minister służy obywatelom i rolnikom? Kiedy rozmawia się z rolnikami o panu, to oni pytają: Minister Puda, czy on w ogóle istnieje? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - ironizowała z kolei Joanna Mucha, posłanka Polski 2050.

- Może pracuje pan w Sejmie? Otóż, drodzy Państwo, minister, sprawując już swoją funkcję, nie zabrał w Sejmie głosu ani razu - zwracała uwagę Mucha.

W dyskusji zabrał także głos Paweł Szramka z Polskich Spraw. - Rolnicy mają ogromną trudność, aby wskazać pana wady. Bo nie wiedzą, czym się pan zajmują. (...) Może coś pan robi, ale oni o tym nie wiedzą. Jeśli coś się dzieje w ministerstwie rolnictwa, warto żeby rolnicy o tym wiedzieli - tłumaczył poseł.

Wotum wobec ministra rolnictwa. Puda podaje kwoty

Pod koniec oświadczeń głos zabrał minister rolnictwa. - Dziękuję posłom PSL za inicjatywę tego wotum, bo dzięki temu możemy przypomnieć sobie jak wyglądało rolnictwo za rządów Platformy i PSL-u - stwierdził Grzegorz Puda.

- Od objęcia przeze mnie urzędu odbyło się 338 spotkań z rolnikami i organizacjami rolniczymi. Szkoda, że PSL czyta media tylko zajmujące się manipulacją - ubolewał szef resortu rolnictwa.

- Łącznie na realizację programów wsparcia związanych z pandemią, chorobami zwierząt, klęskami żywiołowymi uruchomiliśmy podczas mojej kadencji łącznie 1 mld 747 mln złotych - tłumaczył Puda, zarzucając "pogardę i cynizm" opozycji.

Jak dodał, "Władysław Kosiniak-Kamysz zapewne rolników widuje tylko na YouTubie". - Panie prezesie, w domu może jest pan odważny jak tygrysek, ale w polityce okazał się pan zwykłym, strachliwym prosiaczkiem - żartował członek rządu.

Morawiecki broni Pudę. Wspomina reformy Balcerowicza

Następnie głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. - Polskie rolnictwo to jest największy wyrzut sumienia partii, które odpowiadają za III Rzeczpospolitą i polską transformację. Warto pokazać tę wielką różnicę, jak rolników traktowały partie III RP, a jaką wartość do polskiej wsi przykładamy my, Prawo i Sprawiedliwość - mówił z mównicy sejmowej szef rządu.

W jego ocenie "największym grabarzem polskiej wsi według rolników jest Leszek Balcerowicz". - Niedawno na waszym spotkaniu dał o sobie przypomnieć ten pan, który doprowadził do zapaści tysięcy polskich gospodarstw. To była wielka hańba, której się dopuściliście - oskarżał premier.

- Boże broń przed Balcerowiczem! Boże broń przed powrotem waszych rządów na wieś! - mówił Morawiecki.

Jak dodał, rolnicy otrzymują pomóc w wymiarze wcześniej niespotykanym. - Dziękuję ministrowi Pudzie, że walczy o to, aby polska wieś żyła na poziomie godnym. Bo Polska jest jedna, także dla rolników - podsumował Prezes Rady Ministrów, apelując o "nieprzeszkadzanie".

Wotum nieufności dla Grzegorza Pudy

Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, wniosek w tej sprawie złożono w sierpniu. Jak podnosili wówczas posłowie PSL Lewicy "Grzegorz Puda nie przygotowuje projektów legislacyjnych, nie prowadzi dialogu z rolnikami i z organizacjami rolniczymi".

To niejedyne zarzuty wobec ministra Grzegorza Pudy. Na początku sierpnia szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi miał spóźnić się na samolot, którym miał wrócić z Rzeszowa do Warszawy. Minister musiał wezwać limuzynę, a w drodze do stolicy miał oznajmić pracownikowi odpowiedzialnemu za organizację transportu, że go zwolni, ponieważ nie załatwił mu obsługi VIP.

"Ofiarą całej sytuacji stał się Adrian Maliszewski, 42-letni urzędnik, pełniący w resorcie obowiązki inspektora ds. obsługi wyjazdów służbowych. W ministerstwie pracuje od 20 lat" - poinformowała "Gazeta Wyborcza", która doniosła o całej sprawie.

Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się m.in. szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. "Gospodarstwa bankrutują, ceny owoców w skupie dramatycznie niskie, koszty produkcji szybują, a minister rolnictwa urządza polowanie na urzędnika, bo mu wejściówki VIP na lotnisku nie załatwił. DOŚĆ! Grzegorz Puda do dymisji!" - napisał polityk.

Wybrane dla Ciebie
Arcybiskup Kościoła Anglikańskiego w USA oskarżony o molestowanie seksualne
Arcybiskup Kościoła Anglikańskiego w USA oskarżony o molestowanie seksualne
Zimoch oskarża Śliza. "Chciał, wiedzieć, jak będę głosował"
Zimoch oskarża Śliza. "Chciał, wiedzieć, jak będę głosował"
Historyczne wybory w Irlandii. Pojedynek lewicy z centroprawicą
Historyczne wybory w Irlandii. Pojedynek lewicy z centroprawicą
Nowe śledztwo ws. afery PCK we Wrocławiu. W tle kampanie PiS
Nowe śledztwo ws. afery PCK we Wrocławiu. W tle kampanie PiS
Trzecia kadencja Trumpa. Bannon odkrywa karty
Trzecia kadencja Trumpa. Bannon odkrywa karty
Dziesiątki spółek Kościoła Naturalnego. Za wszystkim stoi "biskup"
Dziesiątki spółek Kościoła Naturalnego. Za wszystkim stoi "biskup"
Sąd w Bolonii wstrzymuje decyzję o wydaniu Ukraińca Niemcom
Sąd w Bolonii wstrzymuje decyzję o wydaniu Ukraińca Niemcom
Oburzenie w USA. Trump robi rewolucję w Białym Domu
Oburzenie w USA. Trump robi rewolucję w Białym Domu
Drony, alarmy i dym w Warszawie. Szczegóły ćwiczeń "SOKRATES-25"
Drony, alarmy i dym w Warszawie. Szczegóły ćwiczeń "SOKRATES-25"
Putin grozi "przytłaczającą" odpowiedzią na ataki w głąb Rosji
Putin grozi "przytłaczającą" odpowiedzią na ataki w głąb Rosji
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Tusk o decyzji USA. "Najwięksi sojusznicy lubią zaskakiwać wszystkich"
Tusk o decyzji USA. "Najwięksi sojusznicy lubią zaskakiwać wszystkich"