Data pogrzebu Elżbiety Zającówny nieznana. "Standardowa procedura"
Wciąż nie wyznaczono daty pogrzebu Elżbiety Zającówny. Wszystko przez to, że nie została jeszcze przeprowadzona sekcja zwłok.
Elżbieta Zającówna zmarła w wieku 66 lat. Zgodnie z medialnymi doniesieniami zmagała się z rzadką chorobą, która miała związek z krzepliwością krwi. O śmierci aktorki poinformował Związek Artystów Scen Polskich.
"Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę Elżbietę Zającównę, członkinię ZASP-u, absolwentkę krakowskiej PWST, którą ukończyła grając Dziewczynę i Bajaderę w przedstawieniu dyplomowym "Pieszo" Mrożka" - napisano we wpisie.
"W jednym z wywiadów powiedziała: 'Uwielbiam się śmiać, uwielbiam wesołych ludzi. Tak właśnie chcę żyć…' I taką Cię zapamiętamy. Żegnaj Elu!" - dodano.
Informacje ws. pogrzebu
Ciało aktorki znalazła córka Gabriela. Wszczęto śledztwo w sprawie. - To standardowa procedura w przypadku ujawnienia zwłok przy braku świadków śmierci. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok - wyjaśnił "Faktowi" prokurator Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie ma jeszcze terminu, w związku z okresem świątecznym zapewne sekcja wykonana zostanie dopiero w przyszłym tygodniu - dodał.
W związku z procedurami rodzina musi poczekać z pogrzebem, aż prokuratura zakończy swoje działąnia. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok bliscy aktorki będą musieli zabrać niezbędną dokumentację od prokuratury oraz zakładu medycyny sądowej. Wówczas dopiero uzyskają kartę zgonu, na podstawie której będą mogli rozpocząć przygotowania do pogrzebu.
Prezes Związku Artystów Scen Polskich, Krzysztof Szuster poinformował, że gdy tylko otrzyma od rodziny Elżbiety Zającówny klepsydrę z informacją o pogrzebie, zamieści ją facebookowym profilu ZASP-u.