Dostał rachunek za prąd na ponad 21 tys. zł. "Człowiek mdleje"
- To jest państwo w państwie - żali się pan Tomasz z Zielonej Góry. Mężczyzna za rozliczenie za prąd w 2023 roku zapłacił ponad 20 tysięcy złotych. Mowa o rachunku dotyczącego zwykłego, stumetrowego domu.
02.11.2024 | aktual.: 02.11.2024 20:35
Sprawę opisuje serwis tvn24.pl. Pan Tomasz skontaktował się z redakcją, by prosić o pomoc, bo jak stwierdził "człowiek mdleje, jak zobaczy taki rachunek".
Mężczyzna przyznał, że opłacił fakturę, bo jego rodzina była w ciężkiej sytuacji. - Nasz syn miał wtedy trudną operację, świata poza tym nie widzieliśmy. Dlatego zapłaciliśmy za prąd tyle, ile nam kazali, aby nie odcięli nam energii - wytłumaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Od 2019 roku mieszkamy w stumetrowym, nowym domku. Wszystko mamy ocieplone. Mamy też fotowoltaikę, która kosztowała nas 50 tysięcy złotych. Zrobiliśmy ogrzewanie kominkowe z płaszczem wodnym oraz rekuperację. Wszystkie działania miały być po to, by zaoszczędzić w opłatach za prąd - wymienił pan Tomasz rozmowie z tvn24.pl.
Faktura wystawiona przez Eneę dotyczyła rozliczenia za 2023 rok. Jak podaje tvn24.pl, łączna kwota do zapłaty wyniosła 21 253,60 zł. Okazało się, że to nie koniec problemów, bo rodzina dostała nowe prognozy płatności na kwotę około 4 tysięcy złotych. Prognozy trzeba płacić co dwa miesiące.
- Jak zobaczyliśmy, jak wyglądają rachunki za prąd w tym roku, to uznaliśmy, że to jest katastrofa, że musimy sprzedać ten dom - przyznał mężczyzna.
Pan Tomasz przekazał, że odwołał się od naliczeń. 27 czerwca dostał odpowiedź, że "w sprawie wystawionych rozliczeń dokonano analizy i reklamację uznano za niezasadną".
- Próbowaliśmy na logikę wytłumaczyć, że to jest niemożliwe, abyśmy mieli takie zużycie prądu. Przecież nie robimy tu codziennie pizzy czy nie mamy piekarni. To jest zwykły dom - załamał się mieszkaniec Zielonej Góry.
G11 zamiast G12
Po tym jak tvn24.pl skontaktował się z Eneą, firma przyznała, że jednak doszło do błędu.
"Po dokładnej analizie, ustalono, że w trakcie wprowadzania zmiany na umowie związanej z montażem mikroinstalacji nastąpiło niewłaściwe przypisanie grupy taryfowej. Od tego momentu rozliczenia były prowadzone z uwzględnieniem taryfy G11, zamiast G12. Przepraszamy naszego klienta za zaistniałą sytuację" - przekazała portalowi Berenika Ratajczak, rzeczniczka prasowa Enei.
Spółka przyznała, że mężczyzna nadpłacił ponad 40 tysięcy złotych. - Obecnie przygotowujemy korekty faktur, które będą uwzględniać właściwe rozliczenie. Klient zostanie poinformowany o podjętych przez nas działaniach oraz wkrótce otrzyma prawidłowe rozliczenie osobną korespondencją - podsumowała przedstawicielka Enei.
Czytaj też:
Źródło: tvn24.pl