Daily Beast o Antonim Macierewiczu. Czy jest rosyjskim agentem?
Takie pytanie stawia amerykański portal Daily Beast, który opublikował artykuł o Antonim Macierewiczu i książce Tomasza Piątka o ministrze obrony.
Szef MON budzi emocje nie tylko w Polsce. Obszerny artykuł o Antonim Macierewiczu i książce Tomasz Piątka "Tajemnice Macierewicza" publikuje portal Daily Beast. Dziennikarz w książce prezentuje powiązania ministra obrony z rosyjskim gangsterem i finansistą Siemionem Mogilewiczem, który ma być powiązany z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU i Władimirem Putinem. Według Tomasza Piątka, Antoni Macierewicz musi być świadomy, że w jego otoczeniu są osoby związane z Mogilewiczem.
Portal przypomina karierę obecnego ministra obrony, który w latach 90. stworzył listę tajnych współpracowników SB. Znaleźli się na niej członkowie rządu, posłowie i senatorowie. Kilkanaście lat później obecny szef MON odpowiadała za likwidację WSI i opublikowanie danych współpracowników polskich służby.
Tomasz Siemoniak o szefie MON: Prezes PiS wypuścił dżina
W artykule dodano, że Antoni Macierewicz przez ostatnie siedem lat zajmuje się katastrofą smoleńską. Szef MON próbuje udowodnić, że był to zamach. W rozmowie z portalem Tomasz Piątek przyznał, że jego ustalenia zawarte w ostatniej książce porównywane są do teorii Antoniego Macierewicza.
Dziennikarz powiedział Amerykanom, że atakują go prawicowe media twierdząc, że jego książki nie chciano wydać. Zauważa też, że osoby bezkrytycznie wierzące w teorię o zamachu w Smoleńsku z góry odrzucają jego doniesienia o powiązaniach Antoniego Macierewicza z rosyjskim wywiadem.
Obie strony się mobilizują
Amerykański portal odpowiada na pytanie, dlaczego wyborcy PiS-u nie wierzą w tezy zawarte w książce "Tajemnice Macierewicza". Cytowany przez portal Michał Romanowski z German Marshall Fund uważa, że obie strony sporu politycznego w Polsce żyją we własnych bańkach medialnych. Partie za pomocą sympatyzujących mediów mają mobilizować swoje elektoraty.
Na koniec portal zauważa, że Antoni Macierewicz nie pozwał autora książki o zniesławienie, ale o "stosowanie przemocy lub groźby wobec funkcjonariusza publicznego w celu podjęcia lub zaniechania czynności służbowych". Grozi za to do 3 lat więzienia. Szef MON zarzucił jeszcze autorowi książki "Tajemnice Macierewicza" publiczne znieważenie lub poniżanie konstytucyjnego organu RP.