"Czystki etniczne" w Górskim Karabachu. Premier wzywa świat do działania

Premier Armenii Nikol Paszynian zaapelował w czwartek o działania wspólnoty międzynarodowej wobec - jak ocenił - czystek etnicznych w Górskim Karabachu. - Brak działań będzie przyzwoleniem na to, co się dzieje - wygrzmiał. Na działania Paszyniana natychmiast odpowiedział MSZ Azerbejdżanu. Opublikowano także zdjęcia, które pokazują skalę exodusu Ormian.

Trwa masowy exodus mieszkańców Górnego Karabachu
Trwa masowy exodus mieszkańców Górnego Karabachu
Źródło zdjęć: © East News, PAP
Tomasz Waleński

28.09.2023 | aktual.: 28.09.2023 13:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Jeśli za słowami potępienia ze strony wspólnoty międzynarodowej nie idą odpowiednie decyzje polityczne i prawne, to owo potępienie staje się aktem przyzwolenia na to, co się dzieje - stwierdził szef rządu Armenii.

Premier Nikol Paszynian oświadczył, że wkrótce w Górskim Karabachu nie będzie już Ormian. Powodem, jak wyjaśnił, jest "jawny akt czystek etnicznych" i przymus opuszczania własnego kraju. - Ostrzegaliśmy przed tym społeczność międzynarodową od dłuższego czasu - podkreślił Paszynian, cytowany przez portal News.am. Jak dodał, Azerbejdżan prowadzi "nielegalne aresztowania" wśród cywilów, uciekających z enklawy - odbywa się to na punkach kontrolnych.

Natychmiastowa reakcja Azerbejdżanu

Słowa armeńskiego premiera spotkały się z natychmiastową odpowiedzią ze strony MSZ Azerbejdżanu, który kategorycznie zaprzeczył, że w regionie trwają czystki etniczne. Baku nazwało te doniesienia "kłamstwem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Azerbejdżan nie ma nic wspólnego z decyzją miejscowych Ormian (...), by przenieść się do Armenii, bądź innego kraju" - czytamy w oświadczeniu azerskiego MSZ. Resort zarzucił jednocześnie Armenii, iż "zaprzecza swej odpowiedzialności za ponad 30 lat agresji militarnej i okupacji terytoriów Azerbejdżanu".

"Obecny wyjazd ormiańskich mieszkańców karabaskiego regionu Azerbejdżanu jest ich osobistą i indywidualną decyzją; nie ma nic wspólnego z przymusową relokacją. Jeśli jakieś grupy ormiańskich mieszkańców nie chcą mieszkać (tam) i respektować prawo i zasady Azerbejdżanu, to nie możemy ich do tego zmusić. Wręcz przeciwnie, apelujemy do Ormian, by nie opuszczali miejsc zamieszkania i byli częścią wieloetnicznego Azerbejdżanu" - głosi komunikat.

Do Armenii dotarło dotąd ponad 68 tys. uchodźców z Górskiego Karabachu - podał w czwartek rząd w Erywaniu. Liczbę ludności ormiańskiej enklawy, nad którą Azerbejdżan przejął kontrolę po błyskawicznej ofensywie zbrojnej w zeszłym tygodniu, oszacowano na 120 tysięcy.

Maxar opublikował zdjęcia zakorkowanej drogi z Lachin w stronę Armenii. Fotografie potwierdzają masowy exodus mieszkańców Górnego Karabachu.

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
ormianiegórski karabacharmenia
Komentarze (29)