Czy żona Arafata pozwoli na odwiedziny?
Przybyli w poniedziałek wieczorem do
Paryża czołowi politycy palestyńscy liczą, że mimo wojny słów z
żoną prezydenta Autonomii, Suhą Arafat, uda im się
odwiedzić ciężko chorego Jasera Arafata w szpitalu w podparyskim
Clamart.
09.11.2004 | aktual.: 09.11.2004 07:38
Zdaniem agencji Associated Press, niewykluczone jednak, że przybyli z Ramalli członkowie władz Autonomii Palestyńskiej, nie zostaną dopuszczeni do łoża chorego.
W poniedziałek późnym wieczorem, po dniu wzajemnych oskarżeń i odkładania wizyty po dramatycznym wystąpieniu żony Arafata, oskarżającej współpracowników męża, że chcą go pogrzebać żywcem, na paryskim lotnisku Le Bourget wylądował prywatny samolot z premierem Autonomii Ahmedem Korei, szefem dyplomacji Nabilem Szaathem oraz byłym premierem, obecnie przywódcą Organizacji Wyzwolenia Palestyny Mahmudem Abbasem. W składzie delegacji ma się też znajdować przewodniczący parlamentu Rauhi Fattuh - zgodnie z prawem mający czasowo przejąć uprawnienia prezydenta Autonomii w razie śmierci Arafata.
Palestyńska delegacja ma zostać we wtorek przyjęta we francuskim MSZ, a być może także przez prezydenta Jacques'a Chiraca i następnie uda się do Clamart. Miarodajne źródła palestyńskie podały w poniedziałek, że Abbas natychmiast po przybyciu do Paryża zamierzał zwrócić się do władz francuskich o udzielenie delegacji bezwarunkowego prawa wstępu do szpitala w Clamart i odwiedzenia Arafata.
Na kilka godzin przed przybyciem delegacji, władze szpitalne podały jednak, iż ze względu na zły stan pacjenta, prawa do odwiedzin Arafata są ograniczone. W praktyce o tym, kto może zobaczyć się z Arafatem, decyduje jego żona, Suha.
Niedopuszczenie palestyńskich prominentów do Arafata z pewnością zaostrzy i tak już dramatyczną walkę o władzę w Autonomii - twierdzi paryski korespondent agencji Associated Press.
Rzecznik szpitala, Christian Estripeau, powiedział dziennikarzom w poniedziałek wieczorem: Arafat pozostaje na oddziale intensywnej opieki - jego stan jest stabilny. Względy medyczne, wynikające ze stanu Arafata, zmuszają nas jednak do ograniczenia wszelkich wizyt u chorego.