"Będę się musiał teraz trochę wylaszczyć. Potrzebuję kilku nowych garniturów i nesesera. Nie chcę być dziadem w Europarlamencie" - Tadeusz Cymański
W wywiadzie dla "Super Expressu" z 12 czerwca 2009 r. Tadeusz Cymański, relacjonował tabloid, ma jeden garnitur, w którym chodzi od lat i jeden neseser, który zamyka kolanem. "W Brukseli to nie przejdzie" - mówił przyszły europoseł.
Martwił się też brukselskim jedzeniem. Wyznał, że najbardziej będzie mu brakowało jajecznicy na boczku oraz ryżu z mlekiem i cynamonem. "Uwielbiam proste dania, szczególnie te przygotowane ręką mojej ukochanej żony. A w Brukseli wszyscy wcinają jakieś owoce morza, na przykład gotowane małże..." - mówił Cymański.