Czy Pawlak pracował dla Rosjan? "Sieci" wywołują burzę
W najnowszym numerze tygodnik "Sieci" atakuje Waldemara Pawlaka. Polityk miał być "człowiekiem Moskwy w Warszawie". Trudno sobie wyobrazić, aby takie zarzuty nie zostały rozstrzygnięte przez sąd.
Okładka nowego numeru "Sieci" nie pozostawia wątpliwości, że to prezydent Władimir Putin stoi za Waldemarem Pawlakiem, wicepremierem w rządzie Donalda Tuska, dwukrotnym szefem rządu i wieloletnim liderem ludowców. Nie brak też murów Kremla, dolarów i rurociągu.
Tytuł "Człowiek Moskwy w Warszawie" jasno pokazuje wobec kogo lojalny miał być Pawlak. Dziennikarze "Sieci" ujawniają, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie korupcji i porozumień niekorzystnych dla Polski. W grę wchodzić miały ogromne pieniądze.
Ta historia musi skończyć się w sądzie. Z pewnością Waldemar Pawlak i jego adwokat uważnie przeanalizują każde słowo artykułu Marka Pyzy i Marcina Wikło. Co prawda zapowiedź zawiera kilka "zmiękczeń", bo przeczytać można, że prokuratura wszczęła śledztwo "w sprawie" nieprawidłowości, a nie "przeciwko" Pawlakowi, który jedynie "mógł" przyjąć łapówkę, choć niekoniecznie to zrobił, ale z pewnością będzie z tego burza z piorunami.
Autorzy zapowiadają wstrząs, lecz pewnie dopiero rozprawa rozstrzygnie, czy przedstawili fakty, a nie jedynie pomówienia. Jeżeli dowody okażą się niezbite, a tego szybko się nie dowiemy, to nastąpi polityczne trzęsienie ziemi. Tymczasem od jutra obserwować będziemy kolejną potyczkę w niekończącej się i dość przewidywalnej, politycznej wojnie domowej.