Czy internetowe biblioteki zastąpią wkrótce książki?
Możliwość stworzenia przez nauczyciela
własnej internetowej listy lektur i przesłania jej uczniom w
formie elektronicznej - to jedno z nowych zastosowań biblioteki
internetowej Wolne Lektury. Dzięki niemu - jak zapewniają jej twórcy -
uczniowie będą mogli zapisać plik z lekturami na swoim komputerze
i korzystać z nich nawet w przypadku, kiedy nie będą mieli dostępu
do internetu.
19.09.2008 | aktual.: 19.09.2008 14:36
Biblioteka internetowa z lekturami szkolnymi Wolne Lektury to projekt realizowany przez Fundację Nowoczesna Polska od 2007 roku. Na stronie internetowej www.wolnelektury.pl udostępniane są lektury szkolne zalecane do użytku przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Można je bezpłatnie przeglądać, ściągać na swój komputer, a także udostępniać innym i publikować.
Nowe zastosowania biblioteki internetowej Wolne Lektury to także możliwość wyszukiwania książek w ramach szczegółowych kategorii. Nie tylko typowych, jak autor czy gatunek literacki, ale również w kluczu motywów i tematów literackich występujących w lekturach.
Projekt biblioteki internetowej Wolne Lektury daje nam możliwość wyjścia z naszymi zbiorami do każdego, kto ma dostęp do internetu, dlatego jesteśmy czynnymi propagatorami jego rozwoju - powiedziała na konferencji zastępca dyrektora Biblioteki ds. rozwoju, Katarzyna Ślaska. Biblioteka Narodowa współpracuje przy realizacji projektu Wolnych Lektur.
Jak opowiadała kierowniczka Cyfrowej Biblioteki Narodowej Joanna Potęga, zanim książki trafią do biblioteki internetowej są skanowane, a później przetwarzane przez specjalny program z formy graficznej na tekstową. Następnie nasi korektorzy edytują tekst, poprawiając ewentualne błędy w pisowni, uwspółcześniając stylistykę oraz oznaczając przypisy, cytaty i poszczególne rozdziały- mówiła Potęga.
Poprawki w tekstach zamieszczanych lektur może nanosić każdy, kto dostrzeże w nich jakieś błędy. W tym celu wystarczy zalogować się na stronie www.wiki.wolnepodreczniki.pl._ Apelujemy nie tylko o pomoc chętnych wolontariuszy-edytorów, ale także o zgodę autorów współczesnych książek o możliwość zamieszczania ich dzieł, ponieważ obecnie ustawa o ochronie praw autorskich ogranicza nas w tej mierze_- zaznaczyła Potęga.