"Cztery pory roku" według Tomka Sikory

To nie jest tradycyjna fotografia przyrodnicza. Tomek Sikora, bo o nim mowa, zmienia kolorystykę, bawi się oświetleniem, aby zaskoczyć widza i zwrócić jego uwagę na elementy przyrody, które zostają niezauważone, gdy oglądamy zdjęcia polskich krajobrazów. Efekt jest niesamowity. Zresztą, sami zobaczcie...

(WP.PL, mg)

"Cztery pory roku" to tytuł wystawy i albumu Sikory. Fotografie zostały wykonane na Lubelszczyźnie, gdzie artysta od paru lat mieszka. To polskie krajobrazy uwiecznione w różnych porach roku.

- Kiedyś na wystawie pewien młody fotograf powiedział mi: "Cieszę się, gdy oglądam te zdjęcia, bo twoja fotografia jest taka radosna". Nigdy nie mówiłem o tym głośno, ale zawsze marzyłem, by ona była tak postrzegana. Żeby robić coś takiego, co będzie ludzi cieszyć - mówi sam zainteresowany.

Sikora to autor kilkudziesięciu wystaw indywidualnych pokazywanych na całym świecie. Jeden z jego projektów ("Alicja w krainie czarów") został zaprezentowany w 1980 roku na Biennale Młodych w Centrum Pompidou w Paryżu.

Od tego czasu jego prace zaczęły pojawiać się w galeriach Europy i USA. Sikora robił zdjęcia do kampanii reklamowych w USA, Singapurze, Australii i Nowej Zelandii.

"Cztery pory roku" rozpoczną sezon jesienny w Leica Gallery Warszawa. Sam autor otworzy wystawę już 9 września. W dniu swoich urodzin.