Czołowo wjechał w ciężarówkę. Chciał zabić żonę?
Prokuratura postawiła kierowcy z Rybnika zarzut usiłowania zabójstwa. Zdaniem śledczych mężczyzna miał celowo wyłączyć poduszkę powietrzną pasażera, dodać gazu i z impetem wjechać w ciężarówkę.
Policja i prokuratura wciąż wyjaśniają szczegóły makabrycznego wypadku do którego doszło 12 września przy ulicy Chwałowickiej w Rybniku.
Czynności w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Rybniku, której udało się w ostatnim czasie przesłuchać poważnie ranną w wypadku kobietę. Poszkodowana już na miejscu, gdy udzielano jej pomocy, miała krzyczeć do ratowników medycznych, że to sprawka jej męża.
- Z poczynionych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem osobowym marki kia ceed celowo doprowadził do wypadku - potwierdziła w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" prokurator Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępczyni szefa Prokuratury Rejonowej w Rybniku.
W czasie jazdy miało dojść do kłótni między kierowcą, a jego żoną. - W pewnym momencie mężczyzna zjechał na lewy pas ruchu wyprzedzając inny samochód osobowy, a następnie zwiększając znacznie prędkość wjechał wprost na jadący z przeciwka samochód ciężarowy marki Man - dodała przedstawicielka prokuratury.
Kierowca nie próbował uniknąć zderzenia
Na miejscu nie stwierdzono śladów hamowania, a poduszka powietrzna przed fotelem pasażera była odłączona.
Sprawca wypadku doznał lekkich obrażeń ciała i po badaniach został wypisany ze szpitala. Natomiast jego żona doznała poważnych obrażeń ciała i przebywa nadal w szpitalu.
Sprawca wypadku został zatrzymany w związku z podejrzeniem usiłowania zabójstwa, za grozi mu nawet dożywotnie więzienie. Mężczyzna złożył wyjaśnienia, ale nie przyznał się do winy. Prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Rybniku wniosek o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Źródło: Dziennik Zachodni/WP