Człowiek Trumpa ma się spotkać z Łukaszenką. Taki ma cel
Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg, planuje spotkanie z Alaksandrem Łukaszenką. Celem jest ożywienie rozmów o rozejmie między Rosją a Ukrainą. Białoruska opozycja wyraża sprzeciw.
Człowiek Trumpa ma się spotkać z Łukaszenką. Taki ma cel
Co musisz wiedzieć?
- Spotkanie z Łukaszenką: Keith Kellogg, specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy, planuje spotkanie z przywódcą Białorusi, Alaksandrem Łukaszenką. Celem jest ożywienie rozmów o rozejmie między Rosją a Ukrainą.
- Krytyka opozycji: Białoruska opozycja, w tym Paweł Łatuszka, krytykuje te plany, podkreślając konieczność uznania Łukaszenki za agresora.
- Historia relacji: Ostatnie spotkanie na wysokim szczeblu z przedstawicielem USA miało miejsce w 2020 roku, kiedy to Łukaszenka spotkał się z Mikiem Pompeo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin zbyt "duży" dla Trumpa? "Długo nie będzie mógł z nim konkurować"
Jakie są cele spotkania?
Według agencji Reuters, Keith Kellogg zamierza zdynamizować rozmowy o rozejmie między Rosją a Ukrainą, które utknęły w martwym punkcie. Dodatkowo, chce nawiązać dialog z Białorusią, aby zmniejszyć wpływy Rosji w tym kraju. "Wszelkie rozmowy z Białorusią o wojnie i pokoju w Ukrainie mogą się odbyć pod warunkiem uznania Łukaszenki za agresora w tej wojnie" - podkreślił Paweł Łatuszka.
Jakie są reakcje opozycji?
Białoruska opozycja, reprezentowana przez Pawła Łatuszkę, wyraziła krytykę wobec planów spotkania. Łatuszka zaznaczył, że władze w Mińsku powinny uwolnić ponad 1188 więźniów politycznych i zakończyć represje. "Należy położyć kres codziennym represjom i rozpocząć dialog z większością demokratyczną" - dodał.
Jakie są historyczne konteksty?
Ostatnie spotkanie na wysokim szczeblu z przedstawicielem administracji USA miało miejsce w 2020 roku, kiedy to Łukaszenka spotkał się z sekretarzem stanu Mikiem Pompeo. Wizyta miała na celu poprawę relacji między Waszyngtonem a Mińskiem. Jednak po inwazji Rosji na Ukrainę, ambasada USA w Mińsku zawiesiła działalność, co było odpowiedzią na udostępnienie przez Białoruś swojego terytorium do przeprowadzenia natarcia na Ukrainę.
