Trump zakpił z Putina. "Mediuj w swojej wojnie"

Prezydent USA Donald Trump podczas briefingu przed Białym Domem został zapytany o możliwe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w wojnę z Iranem.

- Naprawdę myślicie, że odpowiem na to pytanie? - odpowiedział. Dodał: "Nie wiecie, co zrobię. Może to zrobię, a może nie". Trump stwierdził, że "Iran ma poważne kłopoty i chce negocjować" i żałuje, że do rozmów nie doszło wcześniej.

Ostro ocenił dotychczasowe działania irańskiego reżimu. - Mieli złe intencje. 40 lat krzyczeli "śmierć Ameryce", "śmierć Izraelowi". Tchórze. Byli jak szkolni łobuzi. A teraz już nimi nie są. Ale zobaczymy, co się wydarzy - dodał. - Przyszły tydzień będzie bardzo ważny, może nawet wcześniej - zakończył.

Trump dodał, że we wtorek rozmawiał z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem.

- Zaoferował pomoc w mediacji. Powiedziałem mu: zrób mi przysługę - mediuj w swojej własnej wojnie. Najpierw zajmijmy się Rosją, dobrze? - przekazał Trump.

- Powiedziałem: Władimirze, najpierw uporządkujmy sprawy w Rosji. A tym możesz zająć się później - relacjonował Trump.

Ostatnia ujawniona publicznie rozmowa Trumpa z Putinem miała miejsce w minioną sobotę, 14 czerwca. Trump później deklarował, że jest otwarty na pomoc Putina w mediacji.

Rosja zaczyna nerwowo reagować na groźby Donalda Trumpa, a świadczą o tym wypowiedzi rosyjskich urzędników. Wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow ostrzegł USA przed dołączeniem do kampanii militarnej Izraela. Szef rosyjskiego wywiadu Siergiej Naryszkin nazwał sytuację "krytyczną", a rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa ostrzegła, że świat znajduje się "milimetry od katastrofy".

Skąd niepokój Moskwy? Iran to bliski sojusznik Kremla - a to oznacza, że Moskwa może stracić kolejnego partnera w regionie. Relacje Rosji z Iranem zacieśniły się od czasu inwazji na Ukrainę, a na początku roku formalnie potwierdzono je poprzez podpisanie paktu o partnerstwie strategicznym.