ŚwiatCzeski ekspert: Federacja Rosyjska stoi przed realną groźbą rozpadu

Czeski ekspert: Federacja Rosyjska stoi przed realną groźbą rozpadu

Rozpad Rosji możliwy jest tylko po odejściu przez Putina od władzy
Rozpad Rosji możliwy jest tylko po odejściu przez Putina od władzy
Źródło zdjęć: © East News | AP
Tomasz Waleński
22.04.2022 13:49, aktualizacja: 22.04.2022 14:22

W perspektywie średnioterminowej Rosja stoi przed realną groźbą rozpadu - uważa analityk ds. bezpieczeństwa Tomas Smid z Uniwersytetu Ambis w Pradze. Ekspert podkreśla jednocześnie w rozmowie z portalem iDNES, że pozycja Władimira Putina jest w tym momencie niezagrożona.

Dopóki Władimir Putin jest u władzy, będzie starał się za wszelką cenę utrzymać obecną formę federacji, także przy użyciu siły, jak robił w przeszłości, np. podczas wojny czeczeńskiej - uważa Smid.

- Do faktycznego rozpadu Federacji Rosyjskiej mogłoby dojść dopiero po odejściu Putina od władzy, w perspektywie średnioterminowej - zaznacza analityk.

Zdaniem Czecha tendencje odśrodkowe mogą pojawić się także w wyniku inwazji na Ukrainę. - Moskwa wysyła na wojnę młodych żołnierzy z odległych części kraju, a zamiast bohaterów do domów wracają miejscowe matki z synami w trumnach, co może wywołać niepokój i niechęć do Kremla - podsumowuje.

Najbardziej zainteresowanymi niezależnością regionami mogłyby być muzułmańskie regiony Kaukazu, gdzie tendencje separatystyczne przybierają na sile. O niepodległości mogłyby myśleć również bogate w zasoby naturalne regiony Dalekiej Północy, które przez sankcje nie mogą eksportować swoich dóbr.

Puczu w Moskwie nie będzie

Smid nie przewiduje jednak w najbliższym czasie zamachu stanu w Rosji. Jego zdaniem rosyjski dyktator zabezpieczył się na taką ewentualność.

- Władimir Putin, zwłaszcza w ostatnich latach i miesiącach, całkowicie odnowił swoje środowisko. Zupełnie zmienił swoją ochronę i rzeczywiście otaczają go ludzie innego pokroju niż jeszcze nie tak dawno temu. O wiele mniejszy wpływ na niego mają oligarchowie, którzy oczywiście najbardziej odczuwają skutki wojny w Ukrainie - zauważa analityk w rozmowie z portalem iDNES.

Wojna jako sposób na ukrycie malwersacji

Najbliżej samego Putina znajdują się teraz jego starzy znajomi ze służb. Szanse na ewentualny przewrót ekspert ocenia jako "iluzoryczne".

- Moim zdaniem Putin po prostu pozostanie u władzy - stwierdził Smid. - Ponadto należy pamiętać, że kluczowymi osobami, które zadecydowały o wojnie na Ukrainie, byli minister Szojgu i szef Sztabu Generalnego Gierasimow. W rzeczywistości wielu dowódców wojskowych nie ma nic przeciwko wojnie. Mogą za tym ukryć całą serię malwersacji i skandali korupcyjnych - podsumował.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Zobacz też: Wojna zbrodnicza? Generał o działaniach Putina

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także