ŚwiatCzeski ekspert: Federacja Rosyjska stoi przed realną groźbą rozpadu

Czeski ekspert: Federacja Rosyjska stoi przed realną groźbą rozpadu

W perspektywie średnioterminowej Rosja stoi przed realną groźbą rozpadu - uważa analityk ds. bezpieczeństwa Tomas Smid z Uniwersytetu Ambis w Pradze. Ekspert podkreśla jednocześnie w rozmowie z portalem iDNES, że pozycja Władimira Putina jest w tym momencie niezagrożona.

Rozpad Rosji możliwy jest tylko po odejściu przez Putina od władzy
Rozpad Rosji możliwy jest tylko po odejściu przez Putina od władzy
Źródło zdjęć: © East News | AP
Tomasz Waleński

Dopóki Władimir Putin jest u władzy, będzie starał się za wszelką cenę utrzymać obecną formę federacji, także przy użyciu siły, jak robił w przeszłości, np. podczas wojny czeczeńskiej - uważa Smid.

- Do faktycznego rozpadu Federacji Rosyjskiej mogłoby dojść dopiero po odejściu Putina od władzy, w perspektywie średnioterminowej - zaznacza analityk.

Zdaniem Czecha tendencje odśrodkowe mogą pojawić się także w wyniku inwazji na Ukrainę. - Moskwa wysyła na wojnę młodych żołnierzy z odległych części kraju, a zamiast bohaterów do domów wracają miejscowe matki z synami w trumnach, co może wywołać niepokój i niechęć do Kremla - podsumowuje.

Najbardziej zainteresowanymi niezależnością regionami mogłyby być muzułmańskie regiony Kaukazu, gdzie tendencje separatystyczne przybierają na sile. O niepodległości mogłyby myśleć również bogate w zasoby naturalne regiony Dalekiej Północy, które przez sankcje nie mogą eksportować swoich dóbr.

Puczu w Moskwie nie będzie

Smid nie przewiduje jednak w najbliższym czasie zamachu stanu w Rosji. Jego zdaniem rosyjski dyktator zabezpieczył się na taką ewentualność.

- Władimir Putin, zwłaszcza w ostatnich latach i miesiącach, całkowicie odnowił swoje środowisko. Zupełnie zmienił swoją ochronę i rzeczywiście otaczają go ludzie innego pokroju niż jeszcze nie tak dawno temu. O wiele mniejszy wpływ na niego mają oligarchowie, którzy oczywiście najbardziej odczuwają skutki wojny w Ukrainie - zauważa analityk w rozmowie z portalem iDNES.

Wojna jako sposób na ukrycie malwersacji

Najbliżej samego Putina znajdują się teraz jego starzy znajomi ze służb. Szanse na ewentualny przewrót ekspert ocenia jako "iluzoryczne".

- Moim zdaniem Putin po prostu pozostanie u władzy - stwierdził Smid. - Ponadto należy pamiętać, że kluczowymi osobami, które zadecydowały o wojnie na Ukrainie, byli minister Szojgu i szef Sztabu Generalnego Gierasimow. W rzeczywistości wielu dowódców wojskowych nie ma nic przeciwko wojnie. Mogą za tym ukryć całą serię malwersacji i skandali korupcyjnych - podsumował.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Zobacz też: Wojna zbrodnicza? Generał o działaniach Putina

Wybrane dla Ciebie