Według szefa rządowej Komisji Antynarkotykowej - Josefa Radimeckiego, sytuacja jest alarmująca. Większa część z narkotykowych pieniędzy - zdaniem czeskiej policji - przekazywana jest producentom, którzy powiązani są z osobami stojącymi na czele grup światowego terroryzmu.
Szef specjalnej jednostki do walki z narkotykami - Jirzi Komorous twierdzi, że Afganistan jest największym dostawcą narkotyków i surowców do ich produkcji, które znalazły się na czeskim rynku. Podkreślił, że ich przerzut do Europy organizowany jest przy udziale mafii rosyjskiej.
Według oficjalnych danych, roczne zużycie heroiny w Czechach wynosi ponad 5 ton, a marihuany i haszyszu aż 25 ton. Specjaliści oceniają, że za pieniądze wydane przez czeskich narkomanów można by wybudować i w pełni wyposażyć szpital średniej wielkości. (mon)