Część uczennic porwanych przez Boko Haram mogła zginąć w nalotach
• Opublikowano nagranie pokazujące Boko Haram z porwanymi w 2014 r. uczennicami
• Jedna z dziewczyn prosi rząd o zgodę na wymianę jeńców
• Dziewczyna mówi, że część jej koleżanek zginęła w bombardowaniach
Z nagrania, opublikowanego w Nigerii i prawdopodobnie pochodzącego od islamistów z Boko Haram, wynika, że część uczennic porwanych przez nich w 2014 r. zginęła w nalotach nigeryjskich sił powietrznych. Jedna z dziewczyn prosi rząd o zgodę na wymianę jeńców.
Nagranie, zamieszczone w niedzielę na Twitterze przez nigeryjskiego dziennikarza, pokazuje dziewczynę z zasłoniętą twarzą, która zostaje przedstawiona jako jedna z 276 uczennic porwanych przez Boko Haram w lipcu 2014 roku z liceum w Chibok na północnym wschodzie Nigerii. Dziewczyna mówi, że część jej koleżanek zginęła w bombardowaniach, a 40 zmuszono do małżeństwa z bojownikami.
W wideo pojawia się również jeden z islamistów; ostrzega on, że porwane uczennice zginą, jeśli rząd w walce z Boko Haram będzie wykorzystywał sprzęt wojskowy. Według nagrania uczennice z Chibok są przetrzymywane przez przywódcę Boko Haram Abubakara Shekaua.
W kwietniu 2014 roku bojownicy islamistycznej partyzantki Boko Haram zaatakowali liceum w Chibok i uprowadzili 276 dziewcząt w wieku od 12 do 17 lat. Niektórym udało się uciec kilka godzin po porwaniu, w ręce porywczy trafiło ostatecznie 219 uczennic. Sprawa przyciągnęła uwagę całego świata.
Dżihadyści z Boko Haram początkowo stawiali sobie za cel walkę z zachodnią edukacją w Nigerii, ale w 2009 roku rozpoczęli akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. W ciągu prowadzonej przez nich wojny partyzanckiej zginęło ponad 20 tys. ludzi, a ponad 2,5 mln musiały opuścić swoje domy.