Część Polaków z Donbasu już w kraju
Na wojskowym lotnisku w Krasnołęce pod Malborkiem wylądowały dwa samoloty z Polakami ewakuowanymi z Donbasu na Ukrainie. Wcześniej, do Polski przyleciał Hercules z bagażami uchodźców. Do naszego kraju przylatuje dziś pięć samolotów transportowych CASA ze 178 osobami na pokładzie.
W okolicach wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa. Posterunki Żandarmerii Wojskowej ustawiono nie tylko przy bramie lotniska, ale także na drodze krajowej numer 22 w kierunku Elbląga. Żołnierze z długą bronią kontrolują każdy samochód, który podjedzie w pobliże bramy lotniska.
Uchodźcy po przylocie przejdą odprawę celną, a potem pod wojskową eskortą zostaną przewiezieni do specjalnie dla nich przygotowanego ośrodka koło Malborka.
Kolejny etap ewakuacji
Ewakuacja osób polskiego pochodzenia z Donbasu rozpoczęła się w sobotę. Czterema autobusami osoby te zostały przetransportowane do Charkowa z dwóch punktów leżących na linii demarkacyjnej, oddzielającej tereny zajęte przez prorosyjskich rebeliantów od obszarów kontrolowanych przez siły ukraińskie. W niedzielę i poniedziałek ewakuowani załatwiali w Charkowie czynności konsularne - otrzymywali polskie wizy, a ci którzy ich nie mieli - także Karty Polaka.
Grupa osób polskiego pochodzenia została wywieziona z Donbasu ze względu na trwający tam konflikt z prorosyjskimi separatystami. Większość ewakuowanych to rodziny z dziećmi, nawet kilkumiesięcznymi; połowa dorosłych osób ma wyższe wykształcenie, jest też grupa starszych osób.
Przedstawiciele polskich władz mówili wcześniej, że Polacy z Donbasu zostaną przewiezieni do różnych ośrodków na terenie Polski, gdzie zaopiekują się nimi organizacje pozarządowe, a także przedstawiciele Urzędu ds. Cudzoziemców. Mają być dla nich organizowane kursy języka polskiego, ewentualnie kursy zawodowe, będą mieli zapewnioną opiekę zdrowotną, a dzieci zostaną objęte obowiązkiem szkolnym.
Z obszaru objętego konfliktem ewakuowane zostały osoby polskiego pochodzenia - posiadające Kartę Polaka (ew. spełniający kryteria jej otrzymania) lub mogące w inny, udokumentowany sposób potwierdzić swoje polskie pochodzenie - oraz ich najbliżsi członkowie rodziny.
Na dobrą współpracę ze stroną ukraińską zwraca uwagę rzecznik polskiego resortu spraw zagranicznych Marcin Wojciechowski. Rzecznik przypomina w rozmowie z Polskim Radiem, iż pomoc strony ukraińskiej była realizowana zarówno w czasie transportu ewakuowanych z Donbasu do Charkowa, jak i w samym Charkowie. Władze zapewniały bezpieczeństwo oraz pomoc medyczną, a także pomogły w załatwieniu zakwaterowania w Charkowie. Służby państwowe Ukrainy pomagały ponadto ewakuowanym Polakom w szybkim załatwieniu formalności obowiązujących ich, jako obywateli ukraińskich, przede wszystkim w przyśpieszeniu wyrabianiu paszportów zagranicznych tym osobom, które ich nie posiadały. Ewakuacja osób polskiego pochodzenia z ogarniętego działaniami zbrojnymi Donbasu do Polski zakończy się dzisiaj po południu.