ŚwiatCzemu tak naprawdę Trump wybrał Polskę? Oto odpowiedzi

Czemu tak naprawdę Trump wybrał Polskę? Oto odpowiedzi

Prezydent Donald Trump zrywa z tradycją, przyjeżdżając do Polski, postokumunistycznego kraju w środkowej Europie, przed wizytą w Wlk. Brytanii, Francji i Niemczech. AP tłumaczy, czemu tak się stało.

Czemu tak naprawdę Trump wybrał Polskę? Oto odpowiedzi
Źródło zdjęć: © PAP | OLIVIER DOULIERY
Adam Przegaliński

02.07.2017 | aktual.: 02.07.2017 18:20

"Biały Dom podkreśla znaczenie Polski jako lojalnego członka NATO i potencjalnego partnera w branży energetycznej. Ale są też inne przyczyny decyzji Trumpa" - pisze Vanessa Gera w artykule zatytułowanym "Polska na pierwszym miejscu. Czemu Trump wybrał postkomunistyczny kraj przed Wlk. Brytanią?".

"Trump zostanie powitany przez populistów, którym bliskie są poglądy prezydenta USA i którzy zdobyli władzę tą samą nacjonalistyczną, antymuzułmańską retoryką. Trump i PiS skonfliktowali się w ten sposób z przywódcami Europy Zachodniej. Mają podobne intencje, by odbudować narodową suwerenność i osłabić międzynarodowe organizacje jak Unia Europejska. Według niektórych ekspertów ta wizyta może pogłębić podziały na linii Polska-UE i zachęcić polski rząd do dalszych zmian w prawie, które krytykuje KE".

AP podkreśla, że "Warszawa może zapewnić Trumpowi rozentuzjazmowane tłumy" - prezydent będzie przemawiał na placu Krasińskich 6 lipca o godz. 13, co stanie się automatycznie wydarzeniem medialnym. "Według polskich mediów, właśnie to tłumne wsparcie obiecał Białemu Domowi rząd PiS w zaproszeniu, a posłowie PiS mają przywieźć autokarami do Warszawy działaczy partyjnych.

"Ciepłe powitanie zatrze słabe wrażenie po majowym debiucie Trumpa w Europie. Uczestnicy szczyt G20 w Hamburgu też mogą mu zgotować chłodne przyjęcie po tym, jak odrzucił ustalenia paryskiego porozumienia klimatycznego. Niektórzy członkowie NATO mają za załe Trumpowi, że powtórzył wezwanie do zwiększenia wydatków na wojsko, Polska natomiast stała się wzorowym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, ponieważ przeznacza na armię 2 proc. i wspiera USA w misjach w Iraku i Afganistanie. Przyjechało tu też 5 tys. żołnierzy NATO w ramach wzmacniania wschodniej flanki Sojuszu".

"Wielu mieszkańców tego regionu Europy chciałoby usłyszeć słowa Trumpa o podtrzymaniu zobowiązania ws. Artykułu 5 NATO, w którym jest mowa o tym, że atak na jednego członka Sojuszu jest agresją wobec wszystkich. Trump powiedział co prawda - po miesiącach wyczekiwań - w obecności prezydenta Rumunii, że "w pełni zobowiązuje USA do artykułu 5", ale taka deklaracja w przemówieniu w kraju sąsiadującym z Rosją, głównym zagrożeniem NATO, miałaby duże znaczenie".

"Przemówienie Trumpa obok Pomnika Powstania Warszawskiego, symbolizującego heroizm Polaków podczas II Wojny Światowej może spodobać się tysiącom Polaków w USA, którzy pomogli Trumpowi wygrać w Michigan, Wisconsin czy Pennsyvanii" - podkreśla dziennikarka AP.

"Wizyta ma tez aspekt gospodarczy: na szczycie Trójmorza będzie mowa o rozwoju energetyki w 12 krajach położonych nad Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym, które chcą być mniej zależne od gazu z Rosji. Na początku czerwca do Terminalu LNG w Świnoujściu dotarł pierwszy statek z ładunkiem LNG ze Stanów Zjednoczonych. USA zależy na zwiększeniu eksportu gazu i ropy" - podsumowuje Gera.

- Gazoport w Świnoujściu pokazuje, że możliwa jest praktyczna współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi - chwalił się dwa dni temu pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

Brytyjski dziennik "Sunday Times" poinformował, że amerykański prezydent Donald Trump może odwiedzić w lipcu Wielką Brytanię. Do wizyty miałoby dojść w okolicach pobytu Trumpa we Francji na obchodach Dnia Bastylii 14 lipca.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (875)