PolitykaCzego nie wiecie o Jarosławie Kaczyńskim? "To wielki jajcarz i zgrywus"

Czego nie wiecie o Jarosławie Kaczyńskim? "To wielki jajcarz i zgrywus"

"Normalny i błyskotliwy" - taki jest Jarosław Kaczyński poza polityką. Opowiedział o tym kuzyn prezesa PiS Jan Maria Tomaszewski, doradca zarządu Telewizji Polskiej do spraw teatru. Zdradził też, że lider partii rządzącej jest "wielkim jajcarzem".

Czego nie wiecie o Jarosławie Kaczyńskim? "To wielki jajcarz i zgrywus"
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Anna Kozińska

Próżno szukać polityka, który ma tak dużo wielbicieli i wrogów, jak Jarosław Kaczyński. Okazuje się, że prywatnie prezes PiS jest dowcipnym człowiekiem. Skąd to wiemy? Od jego kuzyna. Wiadomo, że nikt wie więcej o danym człowieku niż jego rodzina.

W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Jan Maria Tomaszewski powiedział, że prowadzi dom otwarty i odwiedzają go artyści. Co to środowisko sądzi o Kaczyńskim? Jak twierdzi kuzyn prezesa PiS, "wpadają w zachwyt, uwielbiają Jarka". Dodał, że nawet ci, których Kaczyński przeraża, zmieniają o nim zdanie. - On wie, jak z takimi ludźmi rozmawiać - zaznaczył.

Przyznał, że Kaczyński jest "normalny, dowcipny, z wielkim poczuciem humoru, błyskotliwy". Jak dodał, "Jarek jest wielkim jajcarzem i zgrywusem". Zdradził też kilka zachowań prezesa.

- Wraca po dziesiątej czy po północy i nie kładzie się przed trzecią nad ranem. Jak wychodzi o 9 czy 10, to nie jest rano - mówił. Stwierdził ponadto, że Kaczyński pije śladowe ilości alkoholu.
Nie obyło się bez komplementów. Tomaszewski podkreślił, że chciałby, by politycy zrozumieli, jak kultura jest ważna. Nie mówił jednak przy tym o swoim kuzynie, bo on "łapie to w lot".

Nie kuzyn, ale brat

Tomaszewski przyznał, że z Kaczyńskim rozmawia o wszystkim. - Prawie nigdy nie gadamy o polityce, musi się wydarzyć coś wyjątkowego, zupełnie niezwykłego, żebyśmy o niej mówili - dodał.

Podkreślił, że on i prezes PiS zawsze mówili o sobie "bracia", a nie "kuzyni". - Jesteśmy braćmi ciotecznymi, nasze mamy były siostrami. Jestem rok młodszy od Jarka, wychowywaliśmy się razem, oni często bywali u nas, ja u nich, cały czas - mówił.

- Kochaliśmy się jak bracia, to jasne, że byliśmy i jesteśmy blisko - podkreślił.
Zaprzeczył też, że zaczął robić karierę dzięki kuzynowi. Jak zapewnił, przyjęto go do telewizji za jego osobowość i charyzmę. Co więcej, o jego zatrudnieniu Kaczyński dowiedział się dwa lub trzy tygodnie później.

Tomaszewski żalił się, że pokrewieństwo z Kaczyńskimi "w wielu wypadkach zamykało drzwi". - Nie moglem rozwinąć skrzydeł. (...) Niczego nie mogłem zrobić, nigdzie mnie nie chcieli zatrudnić, bo nepotyzm - narzekał.

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (454)