"Czarnobyl" porządnie postraszył. Szwedzi pokazali teraz, co naprawdę nam zagraża
Serial "Czarnobyl" przypomniał o groźbach ery jądrowej. Jednak to nie elektrownie atomowe są największym zagrożeniem. Według raportu sztokholmskiego instytutu, 2 tys. głowic nuklearnej jest stale gotowych do wystrzelenia. Rosja i USA cały czas tę broń unowocześniają.
Autorzy serialu roztoczyli sugestywną wizję zagrożeń wynikających z katastrofy nuklearnej. Na wyobraźnię działały słowa o miliardach kul wystrzeliwanych przez reaktor i zniszczeniu życia w całej Europie. Mimo tego, że specjaliści krytykują wiele tego rodzaju stwierdzeń, "Czarnobyl" zrobił furorę i przypomniał o tym, że energetyka jądrowa w rękach ludzi nieodpowiedzialnych czy niekompetentnych potrafi być groźna.
Na świecie pracuje obecnie ok. 450 reaktorów energetycznych i 225 naukowych. Wśród ponad 50 krajów posiadających tego rodzaju zakłady jest Polska. W Świdrze pod Warszawą od 1974 r. funkcjonuje naukowy reaktor Maria, którego modernizację i przejście na bezpieczniejsze niskowzbogacone paliwo jądrowe zakończono w 2016 r.
W Rosji nadal działa 10 unowocześnionych reaktorów typu RMBK-1000, a więc podobnych do tego, który uległ awarii w Czarnobylu 26 kwietnia 1986 r. Jednak to nie one są realnym zagrożeniem dla życia na Ziemi. Według opublikowanego 17 czerwca 2019 r. raportu SIPRI (Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem w Sztokholmie), na świecie jest 13 865 pocisków nuklearnych, z czego 3 750 znajduje się w rękach wojsk operacyjnych, a 2 tys. są w stałej gotowości do natychmiastowego użycia.
Zobacz także: Dziwne porównanie Morawieckiego. Kluzik-Rostkowska miała ubaw
Zdecydowaną większość, bo ponad 90 proc., tych arsenałów kontrolują USA i Rosja, które w ciągu ostatnich miesięcy zlikwidowały ok. 600 głowic. Niewiele to jednak zmienia, bo oba mocarstwa inwestują w modernizację broni nuklearnej. Co więcej, 5 lutego 2021 r. wygaśnie dwustronny traktat między Waszyngtonem i Moskwą, New START, ograniczający zbrojenia strategiczne obu stron. Ani Amerykanie, ani Rosjanie nie podjęli jeszcze żadnych działań w celu przedłużenia umowy.
Każdy kraj z bronią atomową może zabić miliony
Według raportu SIPRI, oprócz Rosji i USA, broń nuklearną mają także Wielka Brytania, Francja, Chiny, Indie, Pakistan, Izrael i Korea Północna. Te dwa ostatnie państwa są najbardziej problematyczne. Państwo żydowskie tradycyjnie nie komentuje posiadania tego rodzaju arsenału, choć instytut sztokholmski ocenia jego potencjał na 80 do 90 głowic. Z kolei Korea Północna przyznaje się do posiadania bomb atomowych, lecz nie ujawnia dalszych informacji - może mieć 20 do 30 ładunków nuklearnych.
Od lat niepokój budzą starcia graniczne i napięcia pomiędzy Indiami i Pakistanem. W lutym 2019 r. wybuchły poważne starcia na granicy pomiędzy obu państwami, podczas których obie strony użyły lotnictwa. Zarówno Delhi, jak i Islamabad posiadają broń nuklearną. Z danych SIPRI wynika, że Indie i Pakistan mają po ok. 150 głowic nuklearnych. Otwarta wojna między nimi, z użyciem tej broni, mogłaby zabić dziesiątki albo i setki milionów ludzi.
Wypadki w elektrowniach atomowych, w rodzaju katastrowy w japońskiej Fukuszimie po trzęsieniu ziemi 11 marca 2011 r., czy filmy takie jak "Czarnobyl", ożywiają debatę nad przyszłością energetyki jądrowej. Jednak paradoksalnie mało uwagi poświęca się broni nuklearnej, która jest jeszcze bardziej niebezpieczna i może pociągnąć za sobą lawinę zdarzeń, przy której skażenie i straty spowodowane katastrofą sowieckiego reaktora będą zaledwie fraszką.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl