Czarnecki: Polska i Niemcy uratują Unię Europejską
Kanclerz Niemiec z wizytą w Warszawie. Angela Merkel spotka się dziś m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą, premier Beatą Szydło i prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim. Według eurodeputowanego PiS i wiceszefa Parlamentu Europejskiego Ryszarda Czarneckiego, jest to wizyta wyjątkowo ważna, ponieważ - jak ocenił w Polskim Radiu 24 - jedynie współpraca Polski i Niemiec może wyprowadzić Unię Europejską z kryzysu.
- Oczy politycznej europy zwrócone są na Warszawę, najważniejsi politycy na Starym Kontynencie zdają sobie dobrze sprawę z wagi tej wizyty - powiedział Czarnecki. - Coraz więcej osób uważa, że projekt europejski, Unia Europejska, która jest w totalnym kryzysie, może być uratowana dzięki współpracy dwóch państw, które są stabilne, mianowicie lidera Unii - jakim są Niemcy - i lidera "nowej Unii", a więc tych państw, które weszły do Unii Europejskiej po 2004 roku. Tych państw jest trzynaście, w tym jedenaście z naszego regionu, i liderem "nowej Unii" jest Polska - wyjaśnił wiceszef Europarlamentu.
Ryszard Czarnecki podkreślił, że spośród sześciu największych państw Wspólnoty, jedynie Polska i jej zachodni sąsiad mają stabilną sytuację polityczno-gospodarczą. Dodatkowo - w jego ocenie - współpraca między oboma krajami jest ważna nie tylko dla Warszawy i Berlina, ale dla całej Europy.
- Wielka Brytania - Brexit, Włochy - upadek rządu lewicowego premiera Matteo Renziego i prawdopodobieństwo przyspieszonych wyborów, fatalna sytuacja w systemie bankowym, możliwość dojścia do władzy komika Beppe Grillo, który zapowiada wyjście Włoch ze strefy euro, wreszcie Hiszpania - dwukrotne wybory w zeszłym roku, rząd mniejszościowy po raz pierwszy od wielu lat, sytuacja bardzo niestabilna w wymiarze społecznym i ekonomicznym - wyliczał Ryszard Czarnecki.
Zdaniem eurodeputowanego PiS, wizyta kanclerz Niemiec wzmocni pozycję Polski w Europie, jednak także Angela Merkel zdaje sobie sprawę z ważnej roli Polski na Starym Kontynencie. - Angela Merkel jest bardzo pragmatycznym politykiem i zdaje sobie sprawę, że "bez Polski ani rusz", że jeśli podejmować pewne decyzje, które zapewnią lepszą czy gorszą, ale jakąś przyszłość dla Unii Europejskiej, to nie można ominąć Polski i trzeba z Polską się ułożyć - wyjaśnił Czarnecki.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego odniósł się także do jesiennych wyborów parlamentarnych w Niemczech. Czarnecki - podobnie jak prezes PiS Jarosław Kaczyński - nie ukrywa, że dla Polski byłoby lepiej, aby to właśnie Angela Merkel - a nie Martin Schulz - została kanclerzem Niemiec.
- SPD [Socjaldemokratyczna Partia Niemiec - przyp.red] jest bardziej prorosyjska, chociaż wszystkie partie niemieckie są wszystkie partie w Niemczech - inaczej niż w Polsce - są bardziej otwarte na rosyjskie argumenty, i warto powiedzieć, że Schulz i SPD promują koncepcję koalicji z postkomunistami i Zielonymi, która byłaby dużo bardziej prorosyjska niż obecnie - wyjaśnił Czarnecki.