Czarna twarz niewinnej owieczki
Grupa bin Laden - imperium finansowe krewnych najbardziej poszukiwanego człowieka na świecie - próbuje nawiązać kontakt z brytyjskimi specjalistami od "biznesowej kosmetyki", by uzyskać poradę, jak oddzielić wizerunek firmy od złej sławy czarnej owcy w rodzinie - Osamy.
Bin Ladenowie niejednokrotnie potępili ataki na WTC i Pentagon 11 września br., podkreślając przy tym, że wykreślili Osamę z rodziny już wiele lat temu. Jednak zapewnienia te nie pomogły wizerunkowi przedsiębiorstwa, a jego klienci są wciąż podejrzliwi, mimo że nie wykazano żadnych powiązań między saudyjskimi magnatami, a terrorystą ukrywającym się w Afganistanie.
Grupa bin Laden jest jednym z większych przedsiębiorstw w Arabii Saudyjskiej, a w poczet swoich klientów zalicza również saudyjską rodzinę królewską. Warte 5 mld dolarów imperium inwestuje w drogi, lotniska, hotele, telekomunikację, media i przemysł.
Osama jest jednym z 57 dzieci magnata Muhammada bin Ladena. Przywódca al-Qaedy odziedziczył miliony dolarów po śmierci ojca, lecz od tego czasu stał się pariasem w rodzinie. To duża rodzina, a w każdej dużej rodzinie znajdzie się czarna owca - powiedział jeden z braci Osamy, Abdullah Mohammed bin Laden.
W celu odnowy wizerunku rodzinnego interesu, niektóre firmy proponują zmianę nazwy przedsiębiorstwa, tak by nie kojarzyła się ona z Osamą. Inni specjaliści przestrzegają, że byłby to poważny błąd, poczytany jako oznaka lęku i słabości. (ajg)