Cyryl I wygnał Hilariona. Był za mało "prowojenny"
Metropolita Hilarion, dotychczasowy szef biura zagranicznego Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, zostaje przeniesiony do Budapesztu. Najwyraźniej nie popierał wystarczająco mocno wojny Putina, donosi "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
09.06.2022 11:33
Rosyjski Kościół Prawosławny zwolnił ze stanowiska szefa swojego biura zagranicznego metropolitę Hilariona i powierzył mu kierowanie diecezją Budapeszt-Węgry. Ponadto 55-letni duchowny - wcześniej uważany za potencjalnego następcę 75-letniego patriarchy Cyryla I - stracił stanowisko w synodzie kościoła oraz funkcję rektora uczelni kościelnej.
Nowym kierownikiem biura spraw zagranicznych i stałym członkiem synodu zostanie Antoniusz, metropolita Korsunia i Europy Zachodniej, który ma zaledwie 37 lat. Od 1989 r. do wyboru na patriarchę w 2009 r. Cyryl sam kierował wspomnianym biurem, więc nominacja ta jest postrzegana jako zapowiedź pożądanej przez niego sukcesji, zwłaszcza że metropolita Antoniusz przez długi czas pełnił funkcję moskiewskiego patriarchy.
Zobacz także
Patriarcha, o którym mówi się, że pracował w radzieckich służbach specjalnych KGB pod kryptonimem "Michajłow", jest zagorzałym zwolennikiem wojny i "specjalnej operacji wojskowej" jak w Rosji nazywa się wojnę w Ukrainie, przypomina "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
W pierwszych dniach czerwca "minister spraw zagranicznych" Cyryla, Hilarion, odbył podróż na Węgry. Równocześnie rząd Viktora Orbana nie dopuścił do umieszczenia moskiewskiego patriarchy na wśród osób objętych sankcjami UE. Heroiczna postawa Orbana została doceniona w Moskwie i podziękowano mu "za zdecydowane stanowisko" w tej sprawie.
Kara i banicja
Oficjalnej przyczyny roszad w moskiewskim kościele prawdopodobnie nigdy nie poznamy. - Można tylko spekulować, co było powodem degradacji Hilariona, ponieważ patriarcha nigdy nie wyjaśnia spraw personalnych - powiedział gazecie "Moskowskij Komsomolec" archidiakon i krytyczny publicysta kościelny Andriej Kurajew
Natomiast jak podkreśla Kurajew, w decyzji synodalnej nie ma żadnej wzmianki o podziękowaniach dla Hilariona za udaną podróż na Węgry czy 13 lat pracy na stanowisku kościelnej dyplomacji. - Stanowisko na Węgrzech jest niewątpliwym krokiem wstecz w jego karierze. Cyryl pokazał, że chodzi mu o banicję i karę - powiedział Kurajew.
Zobacz też: Ukraina dostała już myśliwce MiG-29? Gen. Skrzypczak zaskoczył