Cyberprzestępcy w Polsce mogą spać spokojnie?
Jak donosi "Gazeta Wyborcza", cyberprzestępcy mogą spać spokojnie. W pościgu za nimi polscy prokuratorzy potykają się o własne nogi.
30.12.2008 | aktual.: 30.12.2008 02:22
Były prokurator Adam Baworowski mówi dziennikowi, że cyberprzestępców ścigają prokuratorzy z rozdzielnika, czasem bez pojęcia o internecie. Nie wiedzą, jak zbierać dowody elektroniczne, jakie pytania zadawać biegłym, tracą czas i pieniądze.
Baworowski wyjaśnia, że w polskiej prokuraturze zna się na rzeczy najwyżej 30 prokuratorów - absolwentów rocznego Podyplomowego Studium Przestępczości Komputerowej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Są oczywiście fachowcy-samouki. Ale powiedzmy szczerze - to jest kropla w morzu - mówi "Gazecie Wyborczej" były szef działu do spraw informatyzacji i analiz Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Adam Baworowski podkreśla, że w prokuraturze należy stworzyć odrębne, specjalistyczne komórki do spraw przestępczości internetowej. - Jeśli chcemy mieć szanse z cyberprzestępcami, to walkę z nimi trzeba uznać za priorytet - powiedział były prokurator "Gazecie Wyborczej"