Cud w Rosji. Runął z autem na plażę z wysokości 200 metrów. Ma tylko siniaki
Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało w poniedziałek o wyjątkowym wypadku, jaki wydarzył się w nocy w rejonie Magadanu, w azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej, nad Morzem Ochockim. Kierowca przeżył upadek z klifu o wysokości 200 metrów.
Niecodzienny finał miało zdarzenie, do jakiego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Rosji, w pobliżu miasta Magadan, na obszarze w Polsce znanym bliżej jako Kołyma. O wypadku poinformował w poniedziałek resort do spraw sytuacji nadzwyczajnych.
W rejonie Magadanu, w azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej położonej nad Morzem Ochockim doszło na drodze biegnącej przy wybrzeżu do nietypowego incydentu drogowego. Kierowca przeżył upadek z klifu o wysokości 200 metrów.
Według departamentu do zdarzenia doszło na mierzei w rejonie pierwszego tarasu widokowego na dziewiątym kilometrze autostrady Olskiej. Kierowca stracił kontrolę nad pojazdem i wóz runął z klifu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tej okolicy wzniesienie ma wysokość 200 metrów. Auto spadło na plażę poniżej. Jak podaje agencja RIA Nowosti, pracownicy EMERCOM - służb do spraw reagowania w sytuacjach nadzwyczajnych - dotarli do wraku. Ku swojemu zaskoczeniu stwierdzili, że kierowca żyje i jest tylko uwięziony w pojeździe.
Magadan. Kierowca spadł wraz z autem z 200-metrowego klifu
Ratownicy pomogli mężczyźnie wydostać się. Przekazali go służbom medycznym. Okazało się, że kierowca ma tylko siniaki i drobne skaleczenia - podaje RIA Nowosti.
Zdaniem ratowników mężczyzna to prawdziwy szczęściarz. Taki upadek powinien był, z punktu widzenia praw fizyki, zakończyć się znacznie gorzej.
Agencja nie podaje wieku kierowcy, który cudem przeżył ten lot. W informacji nie ma również szczegółów, które wyjaśniałyby, dlaczego doszło do zdarzenia.