CSU nie otrzymywała nielegalnych datków?
Kandydat niemieckich konserwatystów na kanclerza Niemiec Edmund Schreiber zaprzeczył, jakoby jego partia - CSU otrzymywała nielegalne datki z zagranicy od niemieckiego biznesmena zajmującego się handlem bronią. Biznesmen twierdzi, że w latach 80. przekazał na tajne konto tej partii 5 milionów marek.
Przywódca CSU uznał zarzuty niemieckiego biznesmena Karlheinza Schreiber za element gry przedwyborczej socjaldemokratycznej partii Gerharda Schroedera SPD, która przegrywa z konserwatystami w ostatnich w sondażach popularności.
Głównym rywalem Schroedera we wrześniowych wyborach na kanclerza Niemiec jest właśnie przywódca CSU Edmund Schreiber.
Sprawa nielegalnego dofinansowania partii CSU nie jest pierwszą, w której uczestniczy posiadający podwójne niemiecko-kanadyjskie obywatelstwo biznesmen Karlheinz Schreiber.
Przed trzema laty odegrał on główną rolę w skandalu związanym z niemiecką chadecją, przyczyniając się do pogorszenia reputacji byłego kanclerza Helmuta Kohla. Obecnie Berlin domaga się od władz Kanady ekstradycji Schreibera do Niemiec.(iza)