Marta Babińska – Kwiatek z Warszawy
- Tu warto, tu trzeba chcieć być - mówi pani Marta, przed chwilą opuściła pałacowy dziedziniec. - Od 21.00 czekaliśmy, ale było warto - stwierdza kobieta. Pomimo spędzenia całej nocy w kolejce jeszcze ma siłę, by odwiedzić inne miejsca, w których są trumny pozostałych Ofiar katastrofy. - Być może jeszcze dzisiaj uda mi się odwiedzić Belweder i Torwar - ma nadzieję pani Marta, która czekała na wejście do pałacu ok. 10 godzin.