Coraz więcej panów w Parlamentarnej Grupie Kobiet
Wszystkie posłanki PO, większość pań z klubu
LiD i jedna z PSL zadeklarowały chęć działalności w Parlamentarnej
Grupie Kobiet. Są też trzej panowie: Jarosław Wałęsa i Marek
Cebula z PO oraz Ryszard Galla (Mniejszość Niemiecka).
07.12.2007 | aktual.: 07.12.2007 14:37
Nie pamiętam, czy wszystkie panie z LiD są chętne do udziału w PGK, bo dokładnej listy nie mamy. Zadeklarowała się minister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska (PiS). Rozmawiałam z paniami z PiS, m.in. z Beatą Kempą, Gabrielą Masłowską, Anną Zielińską-Głębocką. Panie powiedziały, że muszą w swoim klubie zapytać o zdanie - powiedziała Magdalena Kochan (PO), która pretenduje do roli przewodniczącej PGK.
Kochan pytana, o obecność panów w damskim gronie odparła, że PGK jest otwarta na współpracę z mężczyznami, bo - jak mówi - "jesteśmy po połowie w społeczeństwie".
Jeśli są panowie, których to interesuje, to zapraszamy. Choć zajmujemy się sprawami w kontekście kobiet, to nie tylko ich dotyczy problematyka działalności Grupy -podkreśliła posłanka.
Jej zdaniem, na początku Wałęsa i Galla potraktowali udział w PGK w kategorii żartu, ale jak dodała, po dwóch spotkaniach już tak nie jest. Jesteśmy otwarte na wszystkich, którzy chcą współpracować w ramach tej ponadpartyjnej idei. Chcemy ją realizować wspólnie- zaznaczyła.
Wałęsa pytany, co zamierza zrobić w PGK odparł, że chce m.in. zachęcać "inne młode i prężne kobiety" do angażowania się w politykę. Chciałbym poznać tematykę i problemy, z jakimi się borykają panie. Jeżeli się dowiem tyle, to na pewno będzie to dla mnie wystarczająco -wyjaśnił. Wałęsa powiedział, że działalność Grupy nie będzie dotyczyła tylko kobiet, ale zajmie się szerokim spektrum tematów. Czekam na ukonstytuowanie się grupy i poznanie planu jej prac - dodał.
Pytany, czym on chciałby się zająć, odparł: Nie będę narzucał prac tej grupie. Bez przesady. Chcemy się tylko przysłużyć.
Zaskoczony akcesem Jarosława Wałęsy do Parlamentarnej Grupy Kobiet był szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Jest 7 grudzień, tak? To nie jest Prima Aprilis? Nie chcę tego komentować. Jarek to fajny facet. Dokonuje samodzielnych wyborów - powiedział jedynie.
B.minister sportu, posłanka Elżbieta Jakubiak (PiS) pytana, czy będzie należała do PGK odparła, że ma wiele zajęć i pomysł na to jak wypełniać swój mandat poselski. Uważam, że PGK powinna mieć jakiś cel, nie mam czasu na to, by sobie tam po prostu być. Jak określą, co będą robić przez najbliższe pół roku, to się zapiszę. Bo na zasadzie dopisywania kolejnej pozycji do CV, nie ma to sensu - zaznaczyła.
Kochan, odnosząc się do zamierzeń Grupy podkreśliła, że parlamentarzystkom zależy, aby PGK była miejscem, w którym ponad podziałami partyjnymi zostaną znalezione wspólne punkty programów. I wtedy, tak myślę, bez żadnych oporów będziemy mogły zająć się załatwieniem ważnych spraw - dodała.
Posłanka wymieniła wśród zagadnień, jakimi PGK będzie się zajmować m.in. problem wyrównania statusu kobiet i mężczyzn, sprawy związane z rodziną, profilaktyką zdrowotną, a także bliską współpracę z organizacjami pozarządowymi, kobiecymi i wszystkimi stowarzyszeniami zajmującymi się ochroną zdrowia.
To oczywiście wstępne założenia, program uzupełnimy na pierwszym spotkaniu - zaznaczyła Kochan. Podkreśliła, że w prezydium Grupy, która się ukonstytuuje na najbliższym posiedzeniu Sejmu, jest miejsce dla każdego z ugrupowań parlamentarnych. Jak dodała, PGK ma to w swoim założeniu.