Coraz więcej martwych łabędzi - lekarze uspokajają
Łabędzie znalezione w Darłowie w Zachodniopomorskiem nie padły na skutek wirusa ptasiej grypy - poinformował Polskie Radio Szczecin Tomasz Grupiński, wojewódzki lekarz weterynarii. Tymczasem kolejne padłe ptaki znaleziono w kilku różnych miejscach: w Skawinie, w Krakowie oraz na Warmii na rzece Elbląg i w Lidzbarku Warmińskim.
16.02.2006 | aktual.: 16.02.2006 13:28
Zdaniem specjalistów ptaki z Darłowa padły kilka tygodni temu. Ich zwłoki nie nadają się do badań. Gdyby były zarażone wirusem padło by dużo więcej ptaków - ocenili weterynarze. Nie ma powodów do paniki - dodał Tomasz Grupiński.
Lekarze weterynarii uspokajają, że wiele przypadków śmierci tych ptaków ma przyczyny naturalne i jest związanych z ciężką zimą.
Powody do czujności i zaniepokojenia daje jednak fakt, że obecność groźnej dla człowieka odmiany wirusa H5N1 została potwierdzona u martwych łabędzi znalezionych na niemieckiej wyspie Rugia na Morzu Bałtyckim, znajdującej się niedaleko polskiej granicy. W dodatku, władze podejrzewają, że ptasia grypa jest w Niemczech obecna już od kilku miesięcy, bo śmiertelny wirus znaleziono o ptaków osiadłych.
Niemieckie władze ustanowiły trzykilometrową strefę ochronną wokół miejsca, gdzie znaleziono martwe ptaki. W całych Niemczech od piątku ma obowiązywać zakaz wypuszczania drobiu z zamkniętych pomieszczeń. Władze krajów federalnych mają też rozpocząć poszukiwania martwych ptaków wędrownych, nie czekając na informacje od obywateli.
Pierwszy przypadek ptasiej grypy stwierdzono także w Dagestanie na południu Rosji. W środę przypadki tej choroby potwierdzono w Austrii i Rumunii, a w zesżłym tygodniu w Grecji, Włoszech i Bułgarii.