Co zmienia dymisja Jarosława Gowina? "Protestuje, a potem wraca do pana"
Jarosław Gowin odszedł z rządu, niewykluczone, że w Sejmie będzie głosował nie po myśli Jarosława Kaczyńskiego. - Wolne żarty - zareagował w programie WP "Tłit" Robert Biedroń. - Gowin słynie z giętkiego kręgosłupa politycznego i będzie głosował tak, jak będzie w jego interesie - powiedział kandydat Lewicy na prezydenta. Jego zdaniem decyzja o opuszczeniu rządu przez Gowina nie zmienia niczego w układance politycznej. - Gowin najpierw protestuje, po czym się poddaje i wraca do swojego pana - dodał Biedroń.
Ale wydaje się, że już nie ma jedn… Rozwiń
Transkrypcja:
Ale wydaje się, że już nie ma jednego ze swoich głównych Koalicjantów, bo Jarosław Gowin najprawdopodobniej nie będzie już głosował tak, jak Jarosław Kaczyński chce.
Wolne żarty. Jarosław Gowin słynie z giętkiego kręgosłupa politycznego.
I będzie głosował tak, jak będzie to w interesie jego i jego skromnej formacji politycznej.
Więc to rozumiem, że pan redaktor w kategoriach wolnych żartów.
Czyli co? Rozumiem, że dymisja Jarosława Gowina, dymisja Bortniczuka nic nie zmienia w tej układance politycznej?
Nie. Nic nie zmienia oczywiście, bo Jarosław Gowin słynie z tego, że jak Rejtanem kładzie się, że nie pozwoli, po czym po kilku minutach, po kilku godzinach się poddaje i wraca do swojego pana.
I wiernie służy każdemu kto jest jego panem.
Pamiętamy, jakie rejterady robił, kiedy współpracował z Platformą Obywatelską.
Pamiętamy, widzimy zresztą, jak dzisiaj działa, służąc Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Naprawdę nie dajmy się nabrać na sztuczki Jarosława Gowina. On słynie przecież z tego typu działań.
No to jest taka makiaweliczna polityka.
To w takim razie z czego to wynika, że Jarosław Gowin w tej chwili mówi, że jest wściekły, że politycy, w ogóle rozmawiają o wyborach i jego zdaniem 10 maja, i tak wyborów nie będzie.
Nie no - według mnie niestety te wybory 10 maja lub 17 maja odbędą się.
Jarosław Kaczyński wie dobrze, że ten niby prezydent Andrzej Duda - słaby, który nigdy nie wygrałby wyborów w normalnej rywalizacji, musi kolanem zostać przepchnięty przez prezesa.
I prezes zrobi wszystko, żeby tak się stało, bo to jest być albo nie być dla Jarosława Kaczyńskiego i jego formacji politycznej.
Jeżeli te wybory nie odbędą się teraz i miałyby się odbyć w jakimś dłuższym terminie.
To po prostu PiS i Duda te wybory przegrają, a to będzie rozpad całej konstrukcji, mozolnie budowanej przez ostatnie lata przez Jarosława Kaczyńskiego.